W miejscowości, w której aktualnie sobie pomieszkuję wczorajszej nocy został wyrzucony na brzeg wieloryb. Zamieszczam filmik (nie mojego autorstwa).
A teraz dwa pytania do eksperta:
- Jak dokładnie nazywa się przedstawiony na filmiku zwierz (gatunek etc. Nie chodzi mi o jego imię; osobiście nazywam go Władysław)?
- Co zadało mu widoczne na filmiku obrażenia ("nie co mogło mu zadać", tylko co mu zadało? Jako ekspert powinieneś wiedzieć)?
PS. Dodam, że cała sytuacja wydarzyła się w Holandii. (Nie wiem czy krąg poszukiwanych wielorybów zmniejszy się do wielorybów holenderskich dzięki tej informacji.)
Widzę że same lajkonie na tym sadolstick więc wypowiem się mądrze, rzeczowo jak Gucwińsky Antonii niesłusznie skazany, ale do rzeczy:
1. Jest to osobnik co by nie mówić...martwy, wieloryb to niestety nie zaskroniec lub opos który udaje martwego i wstanie gdy poczuje że już jest wszystko ok. Ten kolega jest martwy, w przypadku człowieka można by powiedzieć że wyciągnął nogi ale ten nieszczęśnik ma płetwę więc bardziej trafnym terminem będzie opcja że zdechł na śmierć i nic nie da się już zrobić, no może za wyjątkiem dokarmienia bezdomnych zwierząt, ale te raczej by go nie tknęły ale o tym później.
2. Waleń prawdopodobnie jest młody jak ktoś to już zauważył, widocznie miał problemy z asymilacją w swojej społeczności i nie był tolerowany, słuchał gównianej muzy, miał przetłuszczone fiszbiny i liczne pąkle na pysku co doprowadziło go do aktu samookaleczenia, prawdopodobnie wstrzykiwał sobie marihunalnen i robił sobie sznyty ostrygą- stąd te blizny. Widocznie popadł w depresję i postanowił rzucić się zza lustro wody.
Tak niekochany waleń zamieni się w kompost dla papryki albo zostanie przerobiony na karmę dla bezdomnych murzynów, natomiast jego dusza trafi do piekła ponieważ jak wiadomo samobójcy nie mają w niebie czego szukać.
Mówię jak jest, Sadistic.
Amen
to jest fałdowiec z rzędu waleni, może padł ze starości i go morze wyrzuciło albo coś(ludzie, statek) go spłoszyło na płytsze wody i najnormalniej w świecie utknął.. ogólnie ciężko stwierdzić
Obrażenia spowodowane liną stalową stosowaną przy sieciach rybackich pozostawianych w pewnych obszarach najczęściej przez kłusowników... zapewne część obrażeń spowodowała sama sieć.
Prawdopodobnie jest to sejwal, dorosły samiec, bo jego cochones sterczały na wierzchu.
Na humbaka ma za krótkie płetwy boczne a sejwal to taka pomniejszona wersja płetwala błękitnego.
Przyczyna śmierci jest nieznana może Horatio Caine wyjaśni tą zagadkę, ja strzelam że umarł ze starości o czym świadczy wieniec obok truchła lub wkręcił się w śruby jakiegoś dużego statku.