Już biegnę wyjaśnić całą sprawę. To nie był byle jaki mecz, tylko drugi półfianłowy mecz o awans do Premier League (tzw. baraże). Drużyna gości (Leicester) wygrała w pierwszym meczu u siebie 1:0, lecz na wyjeżdzie przegrywała 2:1. Gdyby doprowadziła do stanu 2:2, awansowałaby do finału baraży Jednak nie wykorzystali oni tej wręcz bym powiedział formalności i tym samym poszła szybka kontra drużyny gospodarzy, po której strzelili gola na 3:1 i tym samym awansowali do finałów play-off, w którym zagrają z drużyną Brighton lub Crystal Palace (dzisiaj mecz rewanżowy obu tych zespołów, w pierwszym meczu był wynik 0:0).
Drużyna gości (Leicester) wygrała w pierwszym meczu u siebie 1:0, a przy tym wyniku jaki był przed karnym (2:1 dla Watford) i tak Leicester grałoby w finale baraży.
w tych rozgrywkach gole na wyjeździe nie liczą się podwójnie
Race na trybunach, kibice na murawie, piłkarz wbiega na trybuny, trener biega z kibicami po murawie.. Donald po tych wydarzeniach chyba wprowadziłby wojsko na trybuny. Piękna sytuacja sportowo i świetna atmosfera na trybunach, SZAŁ.
gole na wyjezdzie nigdy nie licza sie podwojnie, po prostu w przypadku remisu kto strzelil wiecej goli na wrogim stadionie przechodzi dalej.
dla przykladu gdyby liczyly sie podwojnie to w 1 meczu druzyn A i B
na stadionie A byloby 4:3 dla druzyny B (zatem Twoim tokiem myslenia w ogolnym rozrachunku
byloby A: 3 - 8 :B)
i na drugim meczu na stadionie B byloby 2:0 dla druzyny A (to Twoim tokiem myslenia w ogolnym rozrachunku byloby A:7 - 8:B) a gówno prawda bo w dwumeczu byłoby A: 5 - 4:B