Do zdarzenia doszło 4 kwietnia w mieście North Charleston. Policjant Michael T. Slager zatrzymał do kontroli mercedesa, w którym zepsute było jedno ze świateł. Dziennik „The New York Times”, który otrzymał nagranie od prawnika reprezentującego rodzinę zabitego Waltera Scotta, twierdzi, że po zatrzymaniu auta czarnoskóry kierowca zaczął uciekać.
Slager rozpoczął pościg za 50-latkiem. W pewnym momencie spróbował obezwładnić go za pomocą paralizatora, ale mężczyzna w dalszym ciągu uciekał. Funkcjonariusz zdołał jednak zbliżyć się do Scotta i doszło do przepychanki. Scott wyrwał się i znów zaczął uciekać. Wówczas Slager wyciągnął pistolet i ośmiokrotnie strzelił w kierunku 50-latka.
Koroner miał później poinformować, że Scott został trzykrotnie postrzelony w plecy. Co najmniej jedna z kul trafiła w serce. Mężczyzna został postrzelony również w pośladek i ucho. Nie wiadomo, czy zmarł od razu.
Zaraz po oddaniu strzałów 33-letni Slager poinformował o użyciu broni przez radio, wyjaśniając, że postrzelony mężczyzna zabrał jego taser. Na nagraniu widać, że policjant skuł leżącego Scotta, po czym oddalił się nieco, by podnieść z ziemi jakiś przedmiot, który następnie położył przy ciele postrzelonego mężczyzny.