18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Ustąpienie pierwszeństwa pieszemu #2

ralfik111 • 2015-09-26, 23:46
Uprzejmość przed pasami :megalol:



tarcer123

2015-09-27, 20:59
grave22 , Zjacer

Chłopcy jak pojeździcie trochę lat i zrobicie kilometrów chociażby po Polsce to zobaczycie jak to wygląda w rzeczywistości.

A przez takie mądrowanie i sypanie przepisami nie jeden kończył w szpitalu albo na cmentarzu.
Przepis który wejdzie jest chory i nie sprawdzi się w naszym społeczeństwie. Piesi będą chodzić jak święte krowy i tylko będzie więcej wypadków.

Shakka Zombie

2015-09-27, 21:51
Zastanawiam się czy nie otworzyć zakładu pogrzebowego, wyczuwam w tym "przepisie" spory potencjał.

pifpaw

2015-09-27, 23:05
Jak wejdą te nowe przepisy to będzie trzeba zainwestować w jakieś hamulce ceramiczne i trzepać kasę z ubezpieczenia jak ktoś nie wyhamuje ;D

zomos

2015-09-28, 01:25
@up szkoda mi mojego samochodu.... chyba kupię sobię fabię 1,6 i wstawię hamulce z RSki... Może faktycznie to jest biznes.

MarcinWrc

2015-09-28, 19:00
Sam dużo jeżdżę i staram się zatrzymywać gdy tylko mogę. Oczywiście robię to gdy wiem, że żaden debil nie będzie próbował zmieścić się w bagażniku mojego kombi swoim autem. Nigdy nie zatrzymuję się też na ostatnią chwilę tuż przed przejściem "bo idzie pieszy i trzeba ustąpić" - sam bym przez to wjechał raz w tył Smarta mając i tak dość rozsądną odległość.
Ale wk***iają mnie takie sytuacje jaka wydarzyła się ostatnio: jechałem ulicą mającą po jednym pasie w każdą stronę, a do przejścia doszedł jakiś facet. Kierowca przede mną się zatrzymał, ja siłą rzeczy też. Pieszy zamiast przejść odwrócił się i zrobił kilka kroków z powrotem. Tamten kierowca rusza, ja też, mijam przejście, a tamten debil przechodzi przez pasy.
I weź tu się zatrzymuj i nie dostań nerwicy.

A jako pieszy poruszający się po Wrocławiu korzystam z pewnego wyjścia gdy żaden kierowca się nie zatrzymuje chwilę dłuższą. Markuję po prostu wyjście na jezdnię. Okazuje się wtedy, że jednak da się zatrzymać bez gwałtownego hamowania i bez większego zastanowienia.