Przeczytaj jeszcze raz moją dopiskę na końcu, mój ojciec to stary kawalarz, nie zakładam w 100% że to historia prawdziwa i poinformowałem o tym ludzi, ale rozumiem że wystąpiły pewne czynniki które sprawiły że nie mogłeś tego doczytać, albo zrozumieć, ale jeśli twierdzisz jednak że to jest stary kawał to bardzo chętnie ujrzę gdzieś jego przedruk w internecie, wskaż mi proszę, jeśli nie potrafisz, to pie**ol się, bo tacy hejterzy nic nie wnoszą a tylko pie**olą od rzeczy, sranysku.Nigdy nie potrafię zrozumieć intencji ludzi, którzy znany kawał (wic) opowiadają jakby miał miejsce w rzeczywistości, argumentując to nieśmiertelnym "Mój kolega..", "Szwagier..", czy "jak ojciec opowiadał jak za młodości w technikum jego"
Oczywiście była z tego potem niezła chryja. Tekst zasłyszany od ojca, możliwe że to jakieś urban legend, ale nie jestem pewien, jeśli coś pokręciłem to przepraszam
Powiadasz, że dekiel wszystko zaliczał, a potem piszesz, że "przed wystawieniem dwójki".
To k***a w końcu zdał czy nie?
Heh, mnie zniszczyła opowieść o pewnej studentce elektroniki, która zapytała profesora na laborkach:
-przepraszam, czemu ten transformator tak buczy?
-jakby pani miała 50 okresów na sekundę, tez by pani buczała....
Oczywiscie gimnazjalna czesc uzytkownikow sadola nie wie o co chodzi
j***ne atechniczne debile.
Ty idioto Głupi deklu ciężko ogarnąć, że ocena 1 to jakis wymysł szkoły do której chodzisz, gimnazjum/liceum, dla znacznej większości ocena 2 = ndst, bo taki jest system na uczelniach wyższych.
Wiedział jak wygląda wykres prądu stałego i zmiennego, więc 3ója się należała. Ojciec pewnie zazdrosny, że technikum nie zdał
"Ty idioto". Czytanie k***a ze zrozumieniem i umiejętność logicznego myślenia - polecam Ci potrenować.
Ale wcześniej wyjaśnię, chodziło mi o to k***a, że skoro historia przydarzyła się jego ojcu to w czasach gdy 2 oznaczało "ndst", więc skoro "przed wystawieniem 2" to nie mógł k***a zaliczyć. To tak ciężko k***a ogarnąć?
Łapy mi opadają jak widzę takich jak Ty, którzy na siłę uprawiają sapientyzm byleby komuś "doj***ć" w internecie.
Przypomniało mi się dziś jak ojciec opowiadał jak za młodości w technikum jego był taki as przepytywany przez profesora, koleś kompletny dekiel, baran jakich mało ale że syn jakiegoś partyjnego aktywisty, to "cudem" się dostał i zaliczał, oczywiście, głąb nie znal odpowiedzi na żadne pytanie, wiec Profesor by się z nim zabawić jeszcze przed wystawieniem dwójki zadał mu pytanie:
Powiadasz, że dekiel wszystko zaliczał, a potem piszesz, że "przed wystawieniem dwójki".
To k***a w końcu zdał czy nie?
1. Nie powiedział, że dekiel zaliczał wszystko - stosujesz tani, słaby chwyt erystyczny.
2. Przed wystawieniem, czyli jeszcze w tedy tej 2 nie dostał. Skoro nie odpowiedział na pytanie to co się stało?
Oceń się teraz sam.