Taki tam baner na stadionie Borussii Dortmund całkiem niedawno.
Kiedy usłyszałem że piłkarz borussii odniósł obrażenia pomyślałem żeby to tylko nie był Piszczek, a reszta drużyny to ch*j mnie obchodzi. Pewnie pomyślało tak sporo Polaków znających się trochę na piłce. Czy to jakiś przejaw wspólnoty Polaków? W wiadomościach to samo piłkarz ranny, uspokajamy to nie Piszczek. A skoro nie Piszczek to koło ch*ja mi to lata kto został ranny
Co do "najlepszego komentarza",zapewne będą nas bronić policja oraz reszta służb mundurowych (np. wojsko). Kibole mają ch*ja do powiedzenia jak w powietrze wypie**oli się arab albo ruszy w tłum ludzi ciężarówką. Jeśli chociaż jeden ciapak dorwie się do gnata to powstrzyma go albo policjant albo ewentualnie ktoś (hehe), kto posiada pozwolenie na broń. Po ch*j wam spinać dupy do siebie o to czy kibole, czy rurkowcy? Ani jedni ani drudzy, dzięki kibolom ewentualnie zachowania prewencyjne takie jak profilaktyczny wpie**ol mocniej opalonemu koleżce.