18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Tulpa - istota w naszej głowie.

Royalz • 2013-03-07, 18:03
Ten tekst NIE NALEŻY do mnie. Został zerżnięty z:
http://www.paranormalne.pl/topic/33356-tulpa-istota-w-naszej-glowie/page__pid__541645#entry541645
Tekst należy do użytkownika Arthur321.


Tulpa


Witam, najserdeczniej forumowiczów. Błądząc po najdziwniejszych zaułkach internetu, przedzierając się przez najdziwniejsze jego zakamarki i przerzucając sterty bezsensownych artykułów natrafiłem na jeden, który mnie w pewnej mierze zaciekawił. Ów artykuł opisywał dość ciekawe zjawisko jakim jest Tulpa. Wpadłem w wir tego zjawiska i moje błądzenie po internecie zmieniło się w wesołe hasanie po jakiejś już ścieżce, na której chłonąłem kolejne to informacje i artykuły na temat Tulpy. Postaram się wam w przynajmniej podstawowym stopniu przedstawić to ciekawe ...coś ... może nawet zaczerpnąć więcej informacji na temat tego fenomenu od osób, które z tym fenomenem miały może już jakiś kontakt.

Czym tak na prawdę jest Tulpa.


Tulpa jest bytem kontrolowanym przez naszą podświadomość. Bytem tak silnie wykreowanym przez nas, że jesteśmy w stanie ten byt usłyszeć, poczuć, zobaczyć a nawet porozmawiać z nim. Jest to stworzona przez naszą świadomość a kontrolowana przez podświadomość istota, która charakteryzuje się własną osobowością. Może działać niezależnie od naszej woli. Podczas, gdy my wykonujemy jakieś codzienne czynności, tulpa cały czas nam towarzyszy. Kręci się gdzieś wokół nas sama podejmując decyzje na co ma w danej chwili ochotę. I to właśnie między innymi wyróżnia ją od dobrze nam znanego zjawiska szczególnie praktykowanego przez małe dzieci jakim jest zmyślony przyjaciel. Takim zmyślonym przyjacielem trzeba się ciągle zajmować i poświęcać mu uwagę. W przypadku Tulpy tak nie jest. Posiada ona własne emocje i uczucia, zachcianki. Zachowuje się zupełnie jak inna, żywa osoba z tą różnicą, że tylko my jesteśmy w stanie ją zobaczyć, ponieważ istnieje tylko i wyłącznie w naszej głowie. To tak w ogromnym streszczeniu.

Tworzenie Tulpy.


Proces tworzenia takiej tulpy jest żmudny i czasochłonny. Do łatwych rzeczy na pewno to nie należy. Czego potrzebujemy żeby sobie sprawić takiego kolegę bądź koleżankę? Trzeba się przygotować na wiele godzin medytacji. Mówiąc "wiele" mam na myśli na prawdę wiele. Niektórym to może zająć 50 godzin a innym 100, 200. Także na pewno w co musimy się uzbroić to cierpliwość. Kolejnym warunkiem koniecznym do stworzenia oddzielnej świadomości jest wiara, ale myślę, że wiekszość rzeczy, które robimy wymaga wiary. Cóż by był za sens w robieniu czegoś skoro i tak byśmy nie wierzyli w to, że nam się uda? Od razu z wiarą traciłoby się ten pierwotny zapał i chęci. Przydatne też mogą być poradniki, które sa dostępne na stronie TULPA.INFO. Trzeba jednakże pamiętać, że każdy człowiek jest inny. Ma inną wyobraźnie, inne upodobania i inną psychikę z czym się wiąże elastyczność tych poradników. Każdy powinien sam dobrać odpowiednią technikę a poradniki traktować jedynie za drobne wskazówki i rady niż za konkretną ścieżkę.
Teraz gdy mamy już potrzebne elementy możemy przystąpić do procesu kreacji. Musimy nadać jakieś podstawowe cechy naszej tulpie. Musimy stworzyć jej jakieś cechy charakteru i wygląd. Od czego zaczniemy jest to już chyba nasz wybór. Nasza kreacja może wyglądać jak piękna niewiasta, jak dziecko, może być zwierzęciem jak i może nawet przypominać jakiś przedmiot, ale nie wiem czy to byłby dobry pomysł. bo kto chciałby być np. odkurzaczem czy kaloryferem? Nieciekawa opcja :) . Można także najpierw uformować cechy, charakter i głos. Wtedy twór nie bedzie miał ciała, będzie jedynie głosem w naszej głowie z którym wspólnie można zdecydować jak ma wyglądać. Jest to ciekawa praktyka. Bo kto nie chciałby sam wybrać jak ma wyglądać. Taką możliwość możemy dać naszemu stworzonku.



Postrzeganie


Po tym całym żmudnym procesie kreacji nastanie moment w którym nasza Tulpa w końcu zrobi coś niespodziewanego. Coś bez wiedzy naszej świadomości, niespodziewanie odpowie na nasze pytanie bądź zrobi jakąś inna czynność bez naszej wiedzy. W tym momencie będziemy wiedzieć, że nam się udało. Mamy naszą Tylpę! Mamy istotę nakładającą się nam na świat rzeczywisty. Będzie ona dla nas jak prawdziwa. Pewnie wielu osobom jest trudno sobie takie coś wyobrazić. Wyobrażać sobie możemy bardziej ją jako półprzezroczysta istotę, coś na podobieństwo ducha, lecz to nie jest prawa. Bardzie to pełnoprawny członek realnego świata tak jak każdy inny człowiek, oczywiście członek tylko naszego świata. Świata jakim my go widzimy. Forma idealnie udająca fizyczny obiekt.

Co Tulpa potrafi


Pewnie nurtują was pytania:" po co tak na prawdę takie coś?"; "Co to w ogolę potrafi?". Ciężko mi jest odpowiedzieć bo nie mam pojęcia po co coś takiego. Jednym na pewno sięprzyda, innym nie. Postaram siękrótko opisać na jakich zasadach ona działa. Możliwę, że w jakimś stopniu naświetli wam to cały tan fenomen.
Tak jak już wspomniałem wcześniej Tulpa jest swoistym hologramem nałożonym na obraz, który widzimy. Cowięcej taka Tulpa skoro jest w naszej głowie to widzi, czuje i postrzega dokładnie to samo co my. Łatwo więc z tego wywnioskować, ze jeżeli każemy jej pójść do pokoju obok i opisać to pomieszczenie, ona może to zrobić tylko w momencie kiedy sami widzieliśmy wcześniej to miejsce. Jeżeli nigdy tam nie byliśmy i nie wiemy co tam jest to Tulpa nam tego nie zdradzi. Oczywiscie może nam próbować opisać to miejsca w sposób w który możemy jej wierzyć, ale z pewnością będzie zmyślać a szczegółowość tych bredni będzie zależeć od naszej wyobraźni i od poziomu na jakim udało nam się stworzyć koleżkę. Podobnie będzie jeśli na przykład będziemy jej pokazywac losowo karty których sami nie znamy. Także możliwe, że będzie nam odpowiadać ale podobnie jak w poprzednim przypadku same kłamstwa. Inna sprawa może się tyczyc takiego przypadku: Wykonujemy jakieś czynności codzienne, do pokoju wchodzi siostra i wkłada do szawki zeszyt. Widzieliśmy to, lecz nasza świadomość tego nie uchwyciła, bo byliśmy zajęci ważniejszą czynnością. Zapewne ślad tego zdarzenia ukrył się gdzieś w naszej podświadomości. A jak w takim przypadku dotrzeć najprościej do naszej podświadomości? No własnie poprzez naszego wybawiciela jakmim jest w tej sytuacji Tulpa która w prawdzie jest odbiciem naszej podświadomości więc ma do niej dostęp. Jeżeli taki ślad wystarczająco mocno odbił się w podświadomości Tulpa będzie w stanie nam ujawnić co siostra schowała w szafce.

Zagrożenia


I kolejne pytania suną by się zadać. "Czy to bezpieczne?" Uważam, że w zupełności tak. Taka tulpa ma służyć usprawnieniu życia. Ma ona świadomość, że jest naszą tulpą i bez nas nie może istnieć. Wie, że jeżeli tylko zachcemy to ona zniknie, wyklucza to więc jej złe zamiary wobec nas. Cowięcej gdy będziemy się do niej zwracać z szacunkiem, również zmniejsza to szansę na to, że coś będzie knuć za naszymi plecami. Pojawiały się także pytania czy to nie ma jakiegoś związku z rozdwojeniem jaźni. Ze wszystkich materiałów, które wyczytałem kategorycznie dementuje sie takie powiązania. Rozdwojenie jaźni jest stanem chorobowym, zaś tutaj mamy do czynienia ze stanem zamieżonym. Także tak jak napisałem wcześniej w każdej chwili możemy się bez większego problemu pozbyć Tulpy ignorując ją. Po jakimś czasie zacznie blednąć i całkowicie zniknie.


#jeżeli ktoś oglądał Bleacha, to nawet można "to" nazwać "Zanpakuto"

kicek18

2013-03-08, 00:11
ppawel232629 napisał/a:



Widzę że nie masz pojęcia czym jest nasza podświadomość i co potrafi.



Pod... co? Nie istnieje coś takiego jak podświadomość, to pojęcie jest 100 lat za murzynami, tak jak większość tych komentarzy. Wyjdźcie ze średniowiecza, albo skończcie szkołę...

Clematis

2013-03-08, 00:11
zauważyłem że ZAWSZE warunkiem zobaczenia czegoś, doświadczenia jest "uwierzyć". A jak nie wierzysz to jesteś durniem, nie wiesz do czego zdolna jest świadomość, nie dotknął Cie dar i inne takie. Otóż Panie i Panowie, zgadzam się że nie wiemy do czego zdolny jest nasz umysł - ale twierdzenie że jest zdolny do stworzenia materialnego organizmu samym myśleniem o nim, jest k***a poniżej minimum intelektualnego. A argument że "zawsze coś najpierw jest myślą" jest tak głęboki, że można dokopać się do jądra ziemi - to chce mi ktoś wmówić, że pierwszy samochód po prostu został zwizualizowany? Powodzenia.

Do optymistów - http://forum.tulpa.info.pl/showthread.php?tid=20 tutaj macie przykład ludzi którzy w to k***a wierzą. Domyślcie się jak wygląda i kim jest ktoś, kto wmawia sobie że ma przyjaciół których sam stworzył. Biedne grube dziewczynki które śnią o bieberze czy innym grajku z hameryki.

Kończąc - udowodnijcie cokolwiek, kiedykolwiek w warunkach laboratoryjnych, w warunkach eksperymentu albo chociaż szeroko pojętej obserwacji jawnej/ukrytej. Wtedy będziemy mogli rozmawiać, dopóki tego nie ma - przykro mi, fikcja, a wasze pomysły są równie prawdziwe jak jakieś prastare sumeryjskie gówno albo jednorożce.
(prosze nie podawać mi bzdur typu "atomow tez kiedys nie znali" k***a bo takie porownania są częste a mają taką wartość merytoryczna jak wystąpienia ryżego..)

MadDave

2013-03-08, 00:14
zainteresowałem się tematem , poczytałem , popatrzyłem ale coś bardzo ciekawego przykuło moją uwagę otóż śledząc forum jak to się określają - tulpomantów zauważyłem że są to na ogół młodzi ludzie którzy nie mają pracy , obowiązków , realnego partnera , mieszkający z rodzicami odludki ... wywoływanie takiego zjawiska jest chyba jakąś skrajną formą wołania o pomoc świadomości która ma szczątkowe przebłyski potrzeby akceptacji i przynależności , więc załóżmy - skoro nie mam kolegów , rodzice to ch*je w szkole nudy , w domu nudy i mogę przeznaczyć 50 h na medytacje + sesje w wonderlandzie - to widocznie jest coś nie w porządku . Na forum czytałem dużo postów o userach - hostach - którzy zostali zesłani na badania psychiatryczne lub nawet leczenie bo ich wonderland zaczął wygrywać z realem , starzy się skapneli lub w szkole się dziwnie zachowywali - dla nich to normalne że do kogoś gadają na kogoś się patrzą - dla innych nie . Poza tym na zdrowy rozum jeżeli to jest takie dobre i pomaga rozwijać nieaktywne partie mózgu i korzystać z tej przestrzeni jako dodatkowej superświadomości to dlaczego o tym nikt nie mówi ? przecież każdy powinien mieć jakiś swojego pomocnika w coraz cięższych życiowych sprawach . Wszystko to nasuwa mi na myśl film Avatar j.camerona - główny protagonista preferuje życie w sferze marzeń z kimś spoza bliskich a nawet gatunku i uważa że taki byt zapewni mu szczęście i się zagłębia i zagłębia aż porzuca ,, realną ,, egzystencję za cenę swojego wonderlandu .
Nie zmienia to faktu że temat ten jest naprawdę ciekawy i złapałem się nawet na myśli co by było gdyby .., mieć kontakt z czymś takim , ale w przeciwieństwie do tulpomantów( może nie wszystkich ale zapewne przeważającej części) mam grono znajomych i kilku przyjaciół których raczej bym nie zamienił na taki twór mojego trochę szalonego umysłu który mógłby stworzyć coś naprawdę strasznego i w konsekwencji złego , ale tego nie wiem i mam nadzieje że się nie dowiem . Temat ciekawy , leci piwo .Amen

Lordzik92

2013-03-08, 00:22
oksi89 napisał/a:

To tak jak z instalacją przez zieloną osobę Windowsa i Ubuntu na jednym dysku. Zawsze coś się sp***oli: a to GRUB nie wskoczy, a to się przypadkiem pie**olnie formata nie tej partycji, co trzeba :D

Podobnie jest z mózgiem: na jeden przypada jedna osobowość. Koniec i kropka.

Jak ktoś chce sobie pie**olić łepetynę na własne życzenie to proszę. Te wszystkie srobe-OBEE, schizofreniczna Tulpa, astrale-srastrale o kant dupy rozbić. Może w jakimś Tybecie czy Indiach mieliby Was za wcielenie któregoś tam boga. W naszej szerokości (i długości) geograficznej czeka zapewne niezbyt komfortowy kaftanik, śliniaczek i kolorowe tableteczki. A jak Wasze Tuply nie będą chciały ich połykać to zawsze pozostaje postać płynna w poślad.

Polecam zająć się nauką/pracą/sportem; rzeczami przyziemnymi. Szamani do dzisiaj lepią sobie chatki z gówna albo mieszkają w górach w klasztorach z kamieni a jedyne jeansowe portki w rodzinie dziedziczą z dziada pradziada, no ale k***a w fazę alfa mózgu to od ręki wejdą!



Niesposob ominac ten wpis ... Swoja ,,krytyka" udowodniles ze jestes zwyklym ignorantem, ktory swoja opinie pisal w przyplywie prymitywnych emocji w oparciu na poglady charakterystyczne dla najnizszych warstw spolecznych. Krytykujesz inne kultury, mimo to ze nigdy nie rozmawiales z jakimkolwiek przedstawicielem tychze kultur, a nawet o nich nie czytales, nie wspominajac juz o ich filozofii... Zapewne te slowo i to co soba reprezentuje jest ci takze obce. Wspominasz o nauce,pracy i sporcie czy jedno wyklucza drugie? Uwazasz ze kazdy kto medytuje to biedny,slaby, niewyksztalcony i chory czlowiek, ktory zyje jak pustelnik? W tym miejscu idealnie udowodniles ze piszesz o czyms czego totalnie nie rozumiesz, a jedynie podazasz za fala ignorancji ktora jest popularna i nakazywana w twoim srodowisku. Coz z takim podejsciem moge ci wywrozyc przyszlosc smutnego, wiecznie narzekajacego na niesprawiedliwy los, zgnebionego pracownika ktory zapie**ala na lepsze jutro ktore nigdy nie nadejdzie.

dawidoos

2013-03-08, 01:03
Kiedyś czytałem na 4chanie historie gościa, co taką "istotę" stworzył gdy brał udział w testowania jakiś leków. Nie mogę tego teraz znaleźć... W każdym razie, schemat bardzo podobny - z początku, postać niewykreowana stara się być pomocna, pozwala przypomnieć sobie zapomniane szczegóły. Z czasem staje się coraz bardziej władcza, podsuwa swoje pomysły... Osoba staje w miejscu bez możliwości odwrotu, jeżeli w tym momencie przewie proces to wszystko będzie okey. Dla bohatera opowieści skończyło się to źle.

Temat jest bardzo ciekawy. Po części zostało to nawet poruszone w Housie (serialu)... Osobiście uważam, że działa to na tej samej zasadzie co leki homeopatyczne - uwierzysz, wyzdrowiejesz. Moc ludzkiego umysłu jest fenomenalna.

taajniak

2013-03-08, 02:10
Przepraszam, to jest jeszcze k***a sadistic ?

Uriz

2013-03-08, 03:12
tyle postów, a nikomu nie przyszło do głowy, że bardzo to wszystko przypomina... Religie?
Ile było osób, które widziały bogów, świętych i inne tego typu byty? Czy właśnie Nie w taki sposób działają bóstwa, że im bardziej w nie wierzysz, tym silniejsze są?

Severitus

2013-03-08, 07:05
No to się wyjaśniło!
Przed śmiercią człowiek nie widzi Boga, tylko Tulpę.

Br...........ki

2013-03-08, 08:25
kicek18 napisał/a:



Pod... co? Nie istnieje coś takiego jak podświadomość, to pojęcie jest 100 lat za murzynami, tak jak większość tych komentarzy. Wyjdźcie ze średniowiecza, albo skończcie szkołę...



Co?! Nie wierze że ktoś mógł napisać tak głupi komentarz, mam nadzieje że nas tylko trolujesz. Poczytaj o tym trochę więcej, a nie wypowiadasz się zdupy na tematy o których nie masz pojęcia.

Garanil

2013-03-08, 08:48
Panowie, widzę, że zebrało się wam tutaj na prawdę dużo świetnej creepypasty, dotyczącej tulp.

[Yep. Uśmiałam się za wszystkie czasy. Tak dobrej creepypasty na swój temat jaką stworzyliście, to dawno nie czytałam. A tak w ogóle, to nazywam się Cadence, jestem tulpą Garanila, sprzedałam jego duszę za 2 gałki lodów truskawkowych, a kiedy nadejdzie kolejna pełnia Księżyca, przejmę jego ciało, pożrę jego rodzinę i zacznę dążyć do opanowania całego wszechświata. Amen.]

Ta. To co w nawiasie t tekst mojej tulpy. Do rzeczy. Ten artykuł ja już swoje lata i jest co najmniej przestarzały. Tulpa to ODRĘBNA świadomość, a nie twór sterowany podświadomością. Twór t.sterowany podświadomością to już raczej dajmon - personifikacja podświadomości.

*Znaczy ja! :D *

Ta. Dzięki, Rawa. Wracając do tematu i rozwiewając wątpliwości:
- Nie, to nie jest schizofrenia, a po prostu myślokształt.
- O ile mi wiadomo nie istnieje "limit" tulp. Światowy rekord znajduje się chyba w okolicach 12, sam mam u siebie 6 i wiięcej nie planuję.
- Tak, tulpę można zabić, ale nie widzę w tym sensu, bowiem tulpa - towarzysz doskonały - tworzy się na podstawie twoich uczuć i twojej uwagi.
- 50? 100? 200 godzin? To bujda... znam przypadek, w którym tulpa odezwała się w piątym dniu po rozpoczęciu forcingu. Liczenie godzin tylko uwstecznia.
- Ktoś tu wyraził się bardzo nieelegancko i zapytał, czy tulpę można r*chać. Na to pytanie nie odpowiem. Natomiast na pytanie "Czy tulpa może odbywać stosunki płciowe?" odpowiem - tak, może. Ale jak chcesz sobie stworzyć seksualną zabawkę, to rób servitora <konstrukt służący> a nie tulpę.
- Tak, tulpa może przejąć kontrolę nad ciałem powiernika/hosta.

[Właśnie możecie to zobaczyć <śmiech>. Przejęłam ręce i teraz to ja do was piszę. Jednakowoż przejąć ciało można tylko za zgodą powiernika. Ogólnie więź między tulpą a hostem jest bardzo złożona.]

Dosyć, oddawaj ręce. No więc, mylnie nazywa się to opętaniem, tymczasem to przejęcie.
W chwili obecnej pracuję nad artykułem o tulpach. Jak będzie gotowy, może go tu wrzucę.

ArasxDD

2013-03-08, 08:55
Czytając większość postów widzę, że na sadolu sami psycholodzy siedzą : )
Sam mam tulpę i jakoś nie zauważyłem, żebym zatracił kontakt z rzeczywistością.

Lordzik92

2013-03-08, 09:27
Uriz napisał/a:

tyle postów, a nikomu nie przyszło do głowy, że bardzo to wszystko przypomina... Religie?
Ile było osób, które widziały bogów, świętych i inne tego typu byty? Czy właśnie Nie w taki sposób działają bóstwa, że im bardziej w nie wierzysz, tym silniejsze są?



Wychowany w systemie katolickim postrzegasz religie jako chodzenie do kosciola, sluchanie ksiedza, wierzenie w legendy i modlitwe do czegos czego nigdy nie widziales i nie doswiadczyles, a na dodatek nie osiagasz zadnych efektow i jedynie slyszysz o nagrodzie w niebie.... Cos takiego potrafi zdemotywowac. Jednak KK stworzyl falszywy obraz religii, gdyz z nia nie ma zawiele wspolnego. Kazda religia ma swoje poczatki w szamanizmie. Chrzescijanstwo zaadoptowalp wiele takich rytualow, czy ze wzgledu na skutecznosc, tradycje czy aspekt polityczny , jednakze podczas proby czasu te rytualy zatracily swoj sens, ludzie ich nie rozumieja, niewiedza dlaczego , po co, zaczeli to uznawac za boski nakaz... i w tym miejscu pozyteczna wiedza przemienila sie w puste nasladowanie dawnych obrzedow.
Ale taki czlowiek jak ty zapewne tego nie zrozumie i nadal bedzie sadzil ze to kwestia wiary...
Ja nie wierze w nic, wiara to nadzieja glupich. Moje doswiadczenia traktuje jako badawcze eksperymenty pozwalajace mi poznac lepiej ludzka natura, umysl i prawa jakimi sie rzadzi. Gdyz jest to temat tak ogromny, tak jeszcze niepoznany, ze jest naprawde duze pole do popisu.
Jednak by poznac cos nowego trzeba przekroczyc granice, na co wielu ludzi nie ma odwagi i checi gdyz ogranicza ich racjonalizm ktory wbrew swojej nazwie nie dziala tak jak powinien. Oplatuje wiekszosc tychze myslicieli mackami ignorancji i schematycznosci, pozycjonuje ich poglady i wysyla w swiat by szerzyli teorie na tematy ktorych nawet nie chca zrozumiec...

Piszesz o wierze w bogow i inne istoty, negujac ludzi ktorzy tego naprawde doswiadczyli, jest to mistycyzm i niezaleznie czy jest to tylko wytwor umyslu czy realne spotkanie jakies istoty, czlowiek po takim doswiadczeniu zaczyna inaczej traktowac swoje zycie, jest spokojniejszy, przestaje bac sie smierci. Co wg. mnie jest duzym plusem w naszej egzystencji w XXI, gdzie ludzie zyja tak gdyby jej nie bylo, a gdy przychodzi sraja pod siebie i blagaja o kolejny dzien na tym padole. O ile dawniej ludzie do tego tematu podchodzili bardziej naturalnie to teraz maja spiete dupy i paniecznie boja sie tego.

oksi89

2013-03-08, 11:27
Lordzik92 napisał/a:



Niesposob ominac ten wpis ... Swoja ,,krytyka" udowodniles ze jestes zwyklym ignorantem, ktory swoja opinie pisal w przyplywie prymitywnych emocji w oparciu na poglady charakterystyczne dla najnizszych warstw spolecznych. Krytykujesz inne kultury, mimo to ze nigdy nie rozmawiales z jakimkolwiek przedstawicielem tychze kultur, a nawet o nich nie czytales, nie wspominajac juz o ich filozofii... Zapewne te slowo i to co soba reprezentuje jest ci takze obce. Wspominasz o nauce,pracy i sporcie czy jedno wyklucza drugie? Uwazasz ze kazdy kto medytuje to biedny,slaby, niewyksztalcony i chory czlowiek, ktory zyje jak pustelnik? W tym miejscu idealnie udowodniles ze piszesz o czyms czego totalnie nie rozumiesz, a jedynie podazasz za fala ignorancji ktora jest popularna i nakazywana w twoim srodowisku. Coz z takim podejsciem moge ci wywrozyc przyszlosc smutnego, wiecznie narzekajacego na niesprawiedliwy los, zgnebionego pracownika ktory zapie**ala na lepsze jutro ktore nigdy nie nadejdzie.



Doktorze Housie, czy raczej Sherlocku Holmesie, dziękuję za stworzenie mojego króciutkiego portretu psychologicznego na podstawie jednego posta. No i za wkładanie słów w moje usta. Trafność Twojej oceny pozostawię w milczeniu.

Ortografię, gramatykę i interpunkcję pozostawię krytyce innych użytkowników. Nie mówię, że masz zostać Mistrzem Ortografii, ale kiedy widzisz czerwone kropeczki pod słowami w Twojej wypowiedzi, to się im przyjrzyj.

A potem wpisz sobie w CV:
- mam Tulpę
- śmigam w astralu na srebrnej nitce

Łepetynę można rozwijać w przydatny sposób, przekładający się na... pozytywne efekty.

Clematis

2013-03-08, 12:58
ArasxDD


człowieku masz "xD" w nicku.
To Cie dyskwalifikuje z dyskusji.