18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Tradycyjne metody wychowawcze

phrontch • 2019-05-21, 09:29
Matka wyraziła dezaprobatę wobec syna jarającego zioło






Smoku

2019-05-21, 17:02
~Velture napisał/a:

Ilu palaczy papierosów bez nałogu alkoholowego ani narkotykowego widziałeś aby kradło żeby kupić sobie fajki?


Żule, menele, złodzieje okradający piwnice, garaże, działki, żeby zdobyć kasę na wódę i fajki to się nie liczą w twojej bajeczce? Poza tym te towary są dostępne w sklepach, więc niektórzy kradną je bezpośrednio ze sklepu. Podkradanie szlugów rodzicom, czy kasy z portfela przez niepracującą gównarzerię to też kradzież.
A ćpuny nie są na tyle głupie, żeby próbować okraść dilera. Za zioło trzeba zapłacić.

Macias17

2019-05-21, 17:47
Jeszcze parę lat temu też myślałem że palenie jest takie niewinne i nieuzależniające. Może ma mniej destrukcyjny wpływ na zdrowie i umysł, niż alkohol czy inne twarde narkotyki, ale i tak trzeba z tym uważać. Mam kilku znajomych w wieku 30-35 którzy jarają codziennie już od ładnych kilkunastu lat i nie wyobrażają sobie nawet pracować nie będąc najaranym. Jeden koleżka zanim wstanie z łóżka musi najarać ryja i dopiero może zacząć normalnie funkcjonować. Później jara kilka razy w pracy, po pracy i przed snem. Wszystko jest dla ludzi, ale najgorzej to wmówić sobie że marihuanen to nie narkotyk tylko zdrowa i nieuzależniająca używka ;)

BanujNasNieMichalka

2019-05-21, 17:53
Macias17 napisał/a:

Jeszcze parę lat temu też myślałem że palenie jest takie niewinne i nieuzależniające. Może ma mniej destrukcyjny wpływ na zdrowie i umysł, niż alkohol czy inne twarde narkotyki, ale i tak trzeba z tym uważać. Mam kilku znajomych w wieku 30-35 którzy jarają codziennie już od ładnych kilkunastu lat i nie wyobrażają sobie nawet pracować nie będąc najaranym. Jeden koleżka zanim wstanie z łóżka musi najarać ryja i dopiero może zacząć normalnie funkcjonować. Później jara kilka razy w pracy, po pracy i przed snem. Wszystko jest dla ludzi, ale najgorzej to wmówić sobie że marihuanen to nie narkotyk tylko zdrowa i nieuzależniająca używka



Oezu. W dużej ilości nawet woda Cię zabije.

TheAndyboy888

2019-05-21, 18:50
Arentis napisał/a:

Szczerze wolę zadawać się z palaczami trawki (nie z takimi jak Pan Ciapek z nagrania) niż z chlejusami i imprezowiczami weekendowymi.
Z palaczem chociaż idzie pogadać, pośmiać się i ogólnie atmosfera jest luźna.
Dla wielu osób staje się to częścią życia, bo nie ma nic cudowniejszego niż wieczorny dymek po robocie albo ciężkim dniu.
Wystarczy umieć korzystać i nie być ograniczonym umysłowo.
Pozdro



Jeżeli nie ma dla Ciebie nic cudowniejszego od tego, to pozostaje mi Tobie tylko współczuć nad Twoim nudnym życiem. Nie rozumiem też ludzi, którzy pie**olą mi w pracy, że piwo na fajrant to najlepsze co Cię może spotkać, czy długo wyczekiwany papieros, bo nie mogło wcześniej się zapalić. To tylko jedna oznaka j***nego nałogu. Twoja podświadomość mówi Ci, że to fajne, bo organizm upomina się o kolejną dawkę, a nie jakieś tam pie**olenie o części życia.

P.S. Tak, paliłem zioło i papierosy, piłem wódkę i inne alkohole. Nieregularnie, wręcz okazyjnie. Ale dla mnie życie bez tego leci dalej normalnie, bo są ciekawsze rzeczy do zrobienia

Arentis

2019-05-21, 20:25
TheAndyboy888 napisał/a:

Jeżeli nie ma dla Ciebie nic cudowniejszego od tego, to pozostaje mi Tobie tylko współczuć nad Twoim nudnym życiem. Nie rozumiem też ludzi, którzy pie**olą mi w pracy, że piwo na fajrant to najlepsze co Cię może spotkać, czy długo wyczekiwany papieros, bo nie mogło wcześniej się zapalić. To tylko jedna oznaka j***nego nałogu. Twoja podświadomość mówi Ci, że to fajne, bo organizm upomina się o kolejną dawkę, a nie jakieś tam pie**olenie o części życia.
P.S. Tak, paliłem zioło i papierosy, piłem wódkę i inne alkohole. Nieregularnie, wręcz okazyjnie. Ale dla mnie życie bez tego leci dalej normalnie, bo są ciekawsze rzeczy do zrobienia



Kolejna osoba która nadinterpretuje to co piszę :D
Nawet nie masz pojęcia co robię w życiu, kim jestem itd. Wyciąganie takich wniosków po tych kilku zdaniach... ? Ciekawe podejście muszę przyznać.
Nie napisałem nawet, że jestem konsumentem trawki :D
Bronię palaczy bo widzę jak to działa u moich bliskich znajomych. Palenie dla nich ma sens tylko wtedy gdy jest na to odpowiednia chwila. Każdy ma czasami popie**olone dni, gdzie nic innego nie robi tylko się wk***ia albo coś mu nie wychodzi. Jesteśmy tylko ludźmi. Jeden woli wyluzować przy piwie, drugi przy trawie a trzeci woli być trzeźwy. Straszne... no nie? Dla Ciebie nie ma nic cudowniejszego niż trzeźwość :D Dla nich nie ma nic cudowniejszego niż dymek.
Kwestia w 100% indywidualna :D JA osobiście wolę spędzać czas z palaczami i nic otoczeniu do tego :D
Chciałem podzielić się swoim skromnym zdaniem ale na tych ekscesach chyba zakończę. To nie portal POGADUSZKA tylko Sadistic gdzie wszystko jest odbierane trochę w innym świetle niż mi się wydawało :D Hah

Nie dziwi mnie Twoja reakcja skoro w taki sposób to wszystko pojmujesz. Pisałem to wcześniej ale się chętnie powtórzę. Nie wszystko jest czarno-białe i nie wszyscy są tacy sami ;)

polakwrocek

2019-05-21, 20:45
Zioło leczniczo przy chorobach układu nerwowego , lub na bóle jak silne migreny . Czy dla kobiet przy ichnich bólach.
Ale palenie zioła na okrągło to tak jak wąchanie kleju z worka. czy chlanie alkoholu tylko żeby być naj***nym. Żałosne przegrywy.

TheAndyboy888

2019-05-21, 22:42
Arentis napisał/a:

Kolejna osoba która nadinterpretuje to co piszę
Nawet nie masz pojęcia co robię w życiu, kim jestem itd. Wyciąganie takich wniosków po tych kilku zdaniach... ? Ciekawe podejście muszę przyznać.
Nie napisałem nawet, że jestem konsumentem trawki
Bronię palaczy bo widzę jak to działa u moich bliskich znajomych. Palenie dla nich ma sens tylko wtedy gdy jest na to odpowiednia chwila. Każdy ma czasami popie**olone dni, gdzie nic innego nie robi tylko się wk***ia albo coś mu nie wychodzi. Jesteśmy tylko ludźmi. Jeden woli wyluzować przy piwie, drugi przy trawie a trzeci woli być trzeźwy. Straszne... no nie? Dla Ciebie nie ma nic cudowniejszego niż trzeźwość Dla nich nie ma nic cudowniejszego niż dymek.
Kwestia w 100% indywidualna JA osobiście wolę spędzać czas z palaczami i nic otoczeniu do tego
Chciałem podzielić się swoim skromnym zdaniem ale na tych ekscesach chyba zakończę. To nie portal POGADUSZKA tylko Sadistic gdzie wszystko jest odbierane trochę w innym świetle niż mi się wydawało Hah
Nie dziwi mnie Twoja reakcja skoro w taki sposób to wszystko pojmujesz. Pisałem to wcześniej ale się chętnie powtórzę. Nie wszystko jest czarno-białe i nie wszyscy są tacy sami



Jeżeli chcesz poznać moje zdanie na ten temat, to bardzo proszę.
Wszystko jest dla ludzi, oczywiście z umiarem. Uważam, że wszelakiego rodzaju używki typu trawa, lsd, amfa, koka i inne powinny być zalegalizowane i opodatkowane, tak jak alkohol i papierosy, bo czy to jest zabronione, czy nie, ludzie i tak po nie sięgają, a czemu budżet państwa ma nie mieć z tego hajsu (wiem, Polska to dziki kraj w k***ę, gdzie goni się ludzi za pół grama zioła). Każdy kto będzie miał ochotę, strzeli sobie bucha, szprycę, kreskę, czy weźmie pigułę, w końcu każdy odpowiada za siebie. Problemy jednak zaczynają się wtedy, kiedy nie potrafisz już tego kontrolować. W tym przypadku za każdą wizytę w szpitalu z powodu zejścia takie osoby powinny ponieść 100% koszty leczenia, bo dlaczego ludzie mają sponsorować komuś powrót do świata żywych? Powiesz pewnie - "ale on też płaci składkę zdrowotną". Tak, płaci. Ale k***a nie masz pojęcia jakie są koszty pacjenta na odwyku. Jeżeli ktoś sobie niszczy życie na własne życzenie poprzez wieczne ćpanie (nie mówię tutaj o okazyjnym jaraniu, piciu itp., bo też mi się zdarza - jedna trzeba znać granice), to niech płaci lub zdycha.
Z doświadczenia mogę Ci tylko powiedzieć, że nawet z "lekkim" ziołem trzeba w ch*j uważać. Mieliśmy paczkę znajomych, zdarzało nam się zajarać. Mi nic się nie stało i tego dalej nie potrzebuję. Dwóch znajomych skończyło jako ćpuny, bo szukali więcej wrażeń. Jeden już leży na cmentarzu, bo tak daleko zaszedł, że wciągał najgorsze syfy. Marycha sama w sobie nie jest zła. Ludzie tylko nie potrafią się kontrolować, a jeżeli stracisz kontrolę, to do rynsztoku już niedaleko.
Jeżeli ktoś zaczyna dzień od papierosa, lufy, browara, setki wódy, kreski, kawy, czy herbaty, to jest to nałóg, a nie "bo mam ochotę".

Arentis

2019-05-21, 22:54
TheAndyboy888 napisał/a:

Jeżeli chcesz poznać moje zdanie na ten temat, to bardzo proszę.
Wszystko jest dla ludzi, oczywiście z umiarem. Uważam, że wszelakiego rodzaju używki typu trawa, lsd, amfa, koka i inne powinny być zalegalizowane i opodatkowane, tak jak alkohol i papierosy, bo czy to jest zabronione, czy nie, ludzie i tak po nie sięgają, a czemu budżet państwa ma nie mieć z tego hajsu (wiem, Polska to dziki kraj w k***ę, gdzie goni się ludzi za pół grama zioła). Każdy kto będzie miał ochotę, strzeli sobie bucha, szprycę, kreskę, czy weźmie pigułę, w końcu każdy odpowiada za siebie. Problemy jednak zaczynają się wtedy, kiedy nie potrafisz już tego kontrolować. W tym przypadku za każdą wizytę w szpitalu z powodu zejścia takie osoby powinny ponieść 100% koszty leczenia, bo dlaczego ludzie mają sponsorować komuś powrót do świata żywych? Powiesz pewnie - "ale on też płaci składkę zdrowotną". Tak, płaci. Ale k***a nie masz pojęcia jakie są koszty pacjenta na odwyku. Jeżeli ktoś sobie niszczy życie na własne życzenie poprzez wieczne ćpanie (nie mówię tutaj o okazyjnym jaraniu, piciu itp., bo też mi się zdarza - jedna trzeba znać granice), to niech zdycha.
Z doświadczenia mogę Ci tylko powiedzieć, że nawet z "lekkim" ziołem trzeba w ch*j uważać. Mieliśmy paczkę znajomych, zdarzało nam się zajarać. Mi nic się nie stało i tego dalej nie potrzebuję. Dwóch znajomych skończyło jako ćpuny, bo szukali więcej wrażeń. Jeden już leży na cmentarzu, bo tak daleko zaszedł, że wciągał najgorsze syfy. Marycha sama w sobie nie jest zła. Ludzie tylko nie potrafią się kontrolować, a jeżeli stracisz kontrolę, to do rynsztoku już niedaleko.



I taką dyskusję to ja rozumiem ;)

Wszystko jest dla ludzi, trzeba znać umiar i tyle. Dla jednych trawka będzie początkiem końca... a dla innych może być jedyną używką z której korzystają. Znam takich co żyją w ten sposób i jakoś nie widzę żeby było im źle. Są ogarnięci i prowadzą normalne zdrowe życie.
Mimo wszystko trawa wpływa na pojmowanie pewnych rzeczy, można sobie Marysią ostro zryć berecik.
Są ludzie i ludziska.

Pozdro ;)