To ty grałeś na PegaZusie? Gdzie to można kupić?

Stare dobre czasy,do dziś pykam na emulatorach....

szkoda tylko ze taki fake.. spodziewalem sie 8bitowej gry, a nie czegos takiego.

Jak wyglądałby, gdyby na jego podstawie zrobiono grę na Pegazusa?

Na pewno 100 razy gorzej niże ten. Grafika z Pegazusa była koszmarem... ale fajnie się grało

Grałbym, grafika mi się zjarała i na zintegrowanej tylko takie coś mi ruszy, a że to Polska to pewnie za 3 miesiące na coś odłożę.

To raczej jakieś wczesne 16bit. Atarii ST albo coś

Grałbym, grafika mi się zjarała i na zintegrowanej tylko takie coś mi ruszy, a że to Polska to pewnie za 3 miesiące na coś odłożę.

Ziomeczku, no to co Ty, podstawki chłodzącej nie miałeś?

O k***a! Grałbym !

No to parafrazując Gozdyrę: "Dlaczego w takim razie ta gra nie powstała?".

Jakieś studio mogłoby zrobić 8 bitówkę Avengers, ale multiplayer okraszoną na dodatek efektami już lepiej wyglądającymi, k***a jakie to by dobre było.

zajebiste i do tego wszystkie sceny z filmu

Pegazusa

Zapewne jesteś nastoletnim gimbusem i chciałeś zabłysnąć, ale jakbyś pamiętał te czasy, to wiedziałbyś jak to się pisze.

To ty grałeś na PegaZusie? Gdzie to można kupić?

Zapewne jesteś nastoletnim gimbusem i chciałeś zabłysnąć, ale jakbyś pamiętał te czasy, to wiedziałbyś jak to się pisze.

Polecam zapoznać się z tym:

http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_potoczny

oraz tym artykułem:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pegazus

Nie chce mi się z Wami dyskutować na poziomie, jaki wyznaczyliście.

Grafika z Pegazusa była koszmarem

pie**olisz.

Jak na schyłek lat 80/90, niektóre tytuły miało bardzo fajną grafikę.
Serii Kunio Kun nie będę wymieniał, bo tytułów wartych zagrania jest kilka, ale spójrz na to:

Battletoads (i późniejsza wersja w parze z Double Dragon):



Micro Machines:



Big Nose The Caveman (jest jeszcze druga wersja, gdzie jeździ się na deskorolce, ale mi mniej przypadła do gustu):



Dizzy też było kilka wersji, ale ta jest najbardziej przyjemna dla oka (pewnie dlatego, że jedna z najnowszych na NES)



I jeszcze Ultimate Stuntman



A z bardziej popularnych, to choćby Super Mario Bros 3, albo Chip & Dale (druga część była przyjemniejsza), The Ducktales, Flintstonowie, Darkwing Duck, Mała Syrenka... no w cholerę tego było. Żółwi Ninja też któraś część wyglądała zajebiście :3 pamiętam, że miałem taką wypożyczalnię niedaleko, gdzie można było kupić 1 kardridż, a potem go wymieniać na inne.

Eeeeh. To se ne vrati :C

Edit: nie powinienem był marnować czasu na pana o nicku tranzystor. Niby 30 lat na karku, a każdy post przesiąknięty nienawiścią. Coś mnie tknęło, żeby zajrzeć do Twoich postów po tym, jak nazwałeś mnie "gimbusem".

@ ~Janusz~

O w mordę, to chyba pamięć mnie zawodzi... To faktycznie nie wygląda tak źle, jak mi się wydawało

A w Micro Machines to się napierdzielało. Miałem taki kardridż (Pana czepialskiego, który czepnął się pisowni słowa "Pegasus" zapraszam do komentowania ) "złota piątka" - były tam wymienione przez Ciebie gry (oprócz Battleloads - tego w ogóle nie znam) + jeszcze inna wersja Big Nose'a, taki jeżdżący na deskorolce
Największa tragedia to było to, że Dizzy'ego trzeba było za jednym razem przejść, bo save'ów nie było