Interfejs komputera pokładowego jest taki ch*jowy...

Tja ale pomimo dostępnej technologii nie będziemy produkować takich samochodów na szeroką skalę bo firmy wydobywające ropę za dużo by traciły

jadąc autostradą włączasz sobie sadola i oglądasz harda .....od razu mu noga z gazu zejdzie hehe

Elektryczne samochodziki są wyj***ne pod jednym względem Za ich moment obrotowy, który jest nieziemski
Aa, tak ogólnie to ch*jowo się zapewne jedzie w odkurzaczu.

Też sobie wbuduję dwa ipady w konsolę środkową, a co!

jak dla mnie furka robi zajebiste wrażenie, w końcu coś pięknego i w pełni nowoczesnego co w samochodach elek. jest rzadkością. Chciałbym miec taką furkę a tylko dlatego że jest "na prąd" oraz ma połączenie z komputerem i to dosłownie.
Bo te miejskie elektryczne pierdziki są małe, brzydkie i beznadziejne...

Nawet ciekawie by wyglądało zwykłe spalinowe auto, które w desce rozdzielczej miałoby taki komputerek lub nawet malutki w stylu iPhona lub podobnej wielkości tel.

Tylko teraz sobie tak myślę... Jak wygląda sterowanie takowym komputerem w trasie?? Przecież przez te j***ne dziury nie jesteśmy w stanie obsługiwac się ekranem dotykowym. No bo jak??
chyba że przełom mogłyby zrobic polecenia głosowe. Mówisz i masz. Np za pomocą jednego przycisku na kierownicy wypowiadamy słowo i dane żądanie, polecenie włącza radio lub otwiera dach

Mogliby w końcu coś myślec nad produkowaniem normalnego samochodu (np. bmw, mercedes, audi, saab, itp) z połączeniem takiego właśnie kompa....

Nie jestem w temacie ogólnie i nie mam pojęcia dlaczego jeszcze nic takiego nie produkują. Przecież teraz każdy kupiłby takie auta z bajerami

Jak kogoś stać żeby wywalić 12000 pln na nową baterię, co pięć lat to ok I jak komuś się chce go ładować przez pięć godzin co 200 km to też może być.

Jak kogoś stać żeby wywalić 12000 pln na nową baterię, co pięć lat to ok

Chyba do Priusa. Taka zabawka będzie trochę droższa w eksploatacji;)

Zalanie samochodu(mojego) do pełna 300 złotych = +/- 700km

700 km robię w ciągu dwóch tygodni = ok 1400 na miesiąc mnożąc to przez rok czyli 12 miesięcy 16 800

W takim razie 12 000 raz na pięć lat to bardzo opłacalny biznes, zwłaszcza, że ładowanie baterii do pełna to dużo niższe kwoty niż w przypadku benzyny.

@up
Ale to wnętrze jest paskudne... po cholerę to drewno z taką nijaką płaską deską. Niech się skumplują z samsungiem odnośnie elastycznych wyświetlaczy dotykowych. A pardom to apple... to ni ch*ja już po rozmowach ;D

Jak kogoś stać żeby wywalić 12000 pln na nową baterię, co pięć lat to ok I jak komuś się chce go ładować przez pięć godzin co 200 km to też może być.

Na pełnych akumulatorach możesz zrobić 480 Km czas łądowania to 9h26min. link do przelicznika długości ładowania na kilometry.
http://www.teslamotors.com/models/charging#/calculator

przyśpieszenie niczym w mojej 30 letniej Audicy xD jednak czekam na wodór

Pojemność baterii: 85 kWh
Zasięg przy średniej prędkości 88 km/h: 482 km
Prędkość maksymalna: 209 km/h
Przyśpieszenie 0-96 km/h: 4,4 s chciał bym zobaczyć ten twój złom jak rozpędza się w 4,4 s
W silniku elektrycznym nie ma się co popsuć, jest bezobsługowy , nie wymaga olei ,skrzyń biegów,sprzęgieł, filtrów i w cholere innych rzeczy które ciągle się pier.... w normalnych samochodach. Takie samochody powinny już dawno być ogólnie dostępne i pokonywać odległości 100km za 3,30zł . Ale to nie możliwe w obecnie rozwiniętym systemie. Jesteśmy sługusami elit , i naszym zadaniem jest konsumować!!!

@ dumad - polecam to auto szczególnie zimą. Zwykłego diesla ciężko odpalić, a to gówno chodzące na bateryjce w ogóle nie ruszysz. Może to ma sens w krajach gdzie jest cieplutko cały rok, ale u nas się nie sprawdzi, chociaż koncept przedni. Chyba, że ktoś ma ogrzewany garaż.

k***a ten ekran pewnie kosztuje więcej niż cały mój samochód...

Miałem okazję widzieć Teslę, ale model Roadster.
zdjęcie własne


Całkiem fajny, mały Roadster Oczywiście elektyk, ale bez tak sk***iałego ekranu jak w modelu opisywanym przez autora tematu.
Swoją drogą, Roadster to zrzynka z Lotusa Elise.


A w gratisie dodam zdjęcie spod Poznania.

Warsztat w którym miałem zaszczyt gościć zajmuje się przekładaniem kierownicy z prawej na lewą stronę samochodu w samochodach marki Lotus (Elise na zdjęciu).