On chyba był do zjedzenia, nie do srania. To żółtki. Dla nich pies to przysmak, a nie domowy przytulasek do lizania pysków nier*chanych dziuniek. To raczej jakaś hodowla na tyłach restauracji.
Psy jada się tylko w niektórych rejonach Chin, a nie w całej Azji. W Europie mięso z psa też było gdzieniegdzie popularne, np. w Szwajcarii jedzono pasztet z psa na boże narodzenie.
W Polsce pozyskiwano sadło z psa w celach leczniczych.
Jednego mniej do srania po trawnikach!!!
Śmieszne, mam nadzieje ze go nie odratowali
Dobrze mu tak. Szkoda że film bez dźwięku i pod sam koniec go nie ściągnęli tak by przeżył i został warzywem lub konał przez godzinę
A kot siedzi na krześle bez ruchu obok w podobny sposób uwiązany i się nie rusza
Jest różnica pomiędzy ssaniem chińskiego dzyndzla a stwierdzeniem oczywistego faktu. Nie jestem żadnym sinofilem, nie oglądam mangi, anime, nie jara mnie chińska historia, sztuka, czy osiągnięcia. Wystarczy mieć rozum i widzieć, co się wokół ciebie dzieje. Chińczycy stali się montownią świata zalewając go tanimi rzeczami. Z kolei Japończycy i Koreańczycy zalali świat elektroniką i samochodami. Nie zrobili tego Polacy, czy kacapy, a Azjaci własnie. Nawet Amerykanom się tego nie udało, bo ich motoryzacja jest marginesem w Europie, podobnie jak elektronika. Tym się udało tylko broń wyeksportować na cały świat. Widać to miedzy innymi po cenach i popycie na japońskie / koreańskie samochody, a amerykańskie. Zaraz po niemieckich najchętniej kupowane są japończycy / koreańce. Toyoty z resztą powoli tracą na wartości. Nikt nie chce amerykańskich samochodów, popyt na nie jest niewielki ze względu na nikłą ilość ASO / warsztatów naprawiających samochody zza wielkiej wody oraz na ch*jową jakość wykończenia wnętrz. Już Skoda Fabia, czy Dacia Duster będzie lepiej wykończona w środku, niż każdy inny Chrysler, Cadillac, czy amerykański Ford.
Mapa swoje, cyferki swoje.
Jednego mniej do srania po trawnikach!!!