Ja zawsze mówie, że też jestem telemarketerem i od razu się rozłączają bo wiedzą, że przy tych zarobkach nie stać mnie na produkt jaki oferują Jak dzwonią z Orange czy jakiegoś banku to włączam im TV na nieistniejący kanał i przykładam słuchawkę do głośnika bo oni muszą rozmawiac z klientem dopóki sam się nie rozłączy i nie mogą zdjąć słuchawek bo wtedy tracą godzinówkę. Nie jestem sadystą - jestem zwykłym sk***ysynem
Typie... Ja tylko czekałem na takich klientów. Na godzinę musieliśmy mieć 20 minut rozmowy. Jak się taki trafiał to przez resztę dnia mogłem przeglądać sadistica i inne strony. A rozłączyć można było w każdej chwili.
A mi się nie chce, zainstalowałem "ośmiorniczkę" i robi to za mnie (apka "odebrać telefon?")
Ja zawsze mówie, że też jestem telemarketerem i od razu się rozłączają bo wiedzą, że przy tych zarobkach nie stać mnie na produkt jaki oferują Jak dzwonią z Orange czy jakiegoś banku to włączam im TV na nieistniejący kanał i przykładam słuchawkę do głośnika bo oni muszą rozmawiac z klientem dopóki sam się nie rozłączy i nie mogą zdjąć słuchawek bo wtedy tracą godzinówkę. Nie jestem sadystą - jestem zwykłym sk***ysynem
W ch*j razy tygodniowo wykonuję tę czynność...
Nie obrażając nikogo, ale czy nie głupio Ci było siedzieć przez cały dzień nic nie robiąc? Pracownik roku normalnie...
"Proszę podać nazwę i adres korespondencyjny firmy, z której pan/pani dzwoni".
Rozłączają się od razu i przestają dzwonić.