Napie**ala nieźle. To jest pasja dopiero. Z gówna bat ukręcić, a reszta tak czy siak się będzie podniecała "jebu-dubu" z laptopa jakiegoś 18-letniego łebka. Poczucie rytmu ma i w ogóle całkiem nieźle robi to na tych garach, michach czy cokolwiek to jest. Piwko dla typa, może kiedyś go ktoś zauważy i kupi mu porządny sprzęt.
To że streetuje na garach i tanich talerzach nie znaczy że jest biedny, czy też nie ma pieniędzy na sprzęt.
Sam studiuję na klarnecie a lubię sobie połazić po starówkach z tanim saksem pod pachą i gitarą na plecach, ew. z kumplami, bo streetowanie daje dużo funu.