18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Tartak napędzany parą

scrab • 2015-11-08, 20:52
Trza było mieć baniak w tamtych czasach, żeby takie coś zrobić bez auto-cadów.

mamurra

2015-11-09, 01:31
Silniki parowe są b. malownicze, ale, jak powiedział @up, chodzi o sprawność, w przypadku silnika parowego to kilkanaście procent, podczas gdy głupi diesel ma chyba ok. 45% sprawności, a silnik elektryczny około 90.

Poza tym kłopot jest ze startem na zimno czas potrzebny na rozgrzanie kotła i uzyskanie potrzebnego ciśnienia to w porywach do kilku godzin.

Wayas

2015-11-09, 08:45
Szacun! Wielki szacun!

apollo.83

2015-11-09, 09:43
Nie wiem czy w Polsce były takie bajery ale tartaki wodne były na pewno i niestety wszystko pie**olnęło...

W............R.

2015-11-09, 12:36
Świetna sprawa. Dzięki temu filmikowi dowiedziałem się, co oznacza nazwisko Sawyer.

I nie tylko. Film jest bardzo dobrze opracowany pod kątem językowym. Widać, że autorzy mają rozległą wiedzę na temat przemysłu drzewnego.

srylag

2015-11-09, 14:12
W sumie miałem olać, ale jednak dorzucę swoje trzy grosze. Dużo prawdy mówicie, ale też nie do końca.
Dlaczego zrezygnowano?

Nie dlatego, że sama energia droga, bo droga nie była, przecież mieli od ch*ja odpadów w postaci trocin, które zapewne brali do domów do kominka bo było tego za dużo.
Też nie dlatego, że zanieczyszczenia, bo przecież opał można suszyć i dopiero wtedy palić, a nawet jak to nie wystarczy, to się robi filtry, katalizatory i inne duperele jak w elektrowniach i problemu nie ma.
I nie przez niską sprawność, bo jak mówiłem mieli wystarczająco odpadów, żeby ją zrekompensować. Poza tym, pomimo ok 90% sprawności silnika elektrycznego, energia pochodząca z elektrociepłowni również wytwarzana jest przy 35% sprawności, co daje nam trochę ponad 30%.

Największymi poblemami, przez które odeszło się od tartaków parowych, to m.in. tak jak zostało powiedziane wyżej, dużo pracy przy konserwacji, długi czas rozruchu i trzeba było biegać do kotła i machać łopatą. Do tego były też niebezpieczne. Stare konstrukcje były wystarczająco duże, że nie było miejsca na bezpieczeństwo. Wiele razy ktoś, kto pracował w tartaku tracił kończyny, wystarczyło się raz potknąć i głowa odpada.

Silniki elektryczne wystarczy włączyć i po chwili wszystko jest gotowe do pracy, nie są duże, można obudować, zautomatyzować. Mniejszy personel, mniej czasu na prace poboczne i większa zdolność wytwórcza -> profit.
+ Sam silnik elektryczny jest tańszy, niż cały zestaw z kotłem parowym.
Trociny ładuje się do worków i sprzedaje dla chomików.

BTW, @Spinaczel.. mesjasz19 w ogóle nie pytał o to, na co Ty odpowiedziałeś...

korinogaro

2015-11-09, 16:32
Gość na początku wygląda jak by praca nie tylko zaczynała się często przed wschodem słońca ale nawet przed odzyskaniem pełni przytomności ;)

gumi86

2015-11-09, 17:11
w dzisiejszych czasach BHP by na zawal zszedł