No i to się nazywa odpowiednie wychowanie, a nie jak dzisiejsze sp***olenie bezstresowe
Dostałem taki sam wpie**ol od ojca ponad 30 lat temu i wyszło mi to na dobre. Jak widzę dzisiejsze sp***oliny łażące po ulicach, to myślę, że niektórym taki właśnie wpie**ol wychowawczy się należy. Rusz dzisiaj gówniarza, to Cię milicją, albo telefonem zaufania postraszy!!!! Urwał jego nać!!!! ...do czego to doszło!!!
No i to się nazywa odpowiednie wychowanie, a nie jak dzisiejsze sp***olenie bezstresowe
No i to się nazywa odpowiednie wychowanie, a nie jak dzisiejsze sp***olenie bezstresowe
Dostałem taki sam wpie**ol od ojca ponad 30 lat temu i wyszło mi to na dobre. Jak widzę dzisiejsze sp***oliny łażące po ulicach, to myślę, że niektórym taki właśnie wpie**ol wychowawczy się należy. Rusz dzisiaj gówniarza, to Cię milicją, albo telefonem zaufania postraszy!!!! Urwał jego nać!!!! ...do czego to doszło!!!
Jeżeli jako rodzic sięgasz po przemoc w stronę dziecka, to się musisz solidnie zastanowić czy nadajesz się w ogóle na rodzica? Jako rodzic, sam też zwaliłeś sprawę, bo nie potrafiłeś przypilnować dziecka od uniknięcia jakich kolwiek konsekwencji. Co doprowadziło Cie do użycia przemocy w stronę własnego dziecka. Żałosne
Nie zastanawiałeś się, że być może to przez to "stresowe" wychowanie, Twoje własne dziecko doprowadziło się do takiego stanu? Przemoc rodzi większą przemoc, i sami do tego doprowadzicie. Jeżeli jako własny rodzic nie potrafisz doprowadzić własnego dziecka do porządku, no to ja się zastanawiam na co Ci było dziecko?