Otwarte rogatki nie upoważniają do przejazdu przez tory bez zwolnienia i sprawdzenia czy aby na pewno nie nadjeżdża pociąg... nic nie daje 100% pewności. Równie dobrze taki dróżnik może zasłabnąć w budce, albo jakimś cudem zablokuje się mechanizm opuszczający szlabany. Gdyby kierowcy używali czasem mózgu to nigdy na żadnym przejeździe nie doszłoby do wypadku.