18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Tak się wychowuje przyszłą żonę

T3RMINATOR • 2019-04-01, 20:25
Do sprzątania ździro patrz jaki tu chlew...


malarzinho7

2019-04-02, 10:19
wpr napisał/a:

k***a bohater. Napie**olić lasce - to dopiero wyczyn. Jeszcze się frajer buja jak pie**olony rezus... No i standardowa procedura - żaden sąsiad nawet pół ch*ja za drzwi nie wystawi żeby złożyć tego leszcza.



Jeden normalny.

janlew

2019-04-02, 10:28
Aj tam, jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije ;)

Marcinqqq

2019-04-02, 11:02
jeśli go zdradziła a sama nie chciała odejść to bym jej jeszcze dołożył, w każdym innym wypadku to zwykły ch*j jest

siekiero

2019-04-02, 15:49
UkrytaPodNickiem napisał/a:

weź stań w obronie takiej to jeszcze cie opie**oli że się wpie**alasz



miałem kiedyś podobną sytuację, bylem na spacerze z psem koło północy w weekend.
Widziałem jak jakiś chłop targa babę po chodniku i ją napierdziela po głowie,, długo nie myśląc zacząłem biegnąć w ich stronę, żeby ich rozdzielić lub chlopa psem postraszyć. zanim dobiegłem, podelciało do nich 3 typów, po uderzeniu w mordę owego chlopa, gosc padl itp, laska podziekowała, pytali czy odprowadzić, odmówiła i czekała aż jej wspaniały partner wstanie.
za 2 dni okazało się, że chłop zgłosił podbicie, a laska zeznała, ze zostali zaatakowani przez tych 3 gości.
w momencie kiedy dowiedziałem się o tym w sklepie osiedlowym , zadzwonilem na policje i zgłosiłem sie na swiadka.
Głupia dzida dała sie podebrac pod włos i przyznała , ze bylem tam z psem, po czym w sądzie na rozprawie moje zeznania sie okazaly kluczowe, bo i glupia dzida i jej fagad mieli po ponad 1 promil ;p

tak kierowca bil brawo

ojcieckogut

2019-04-02, 17:15
up siekiero

Podobna historia przydarzyła się mojemu koledze. Był w wojsku ( w czasach obowiązkowej służby wojskowej), puścili go na przepustkę i pijany z kolegą wracali na jednostkę. Nagle patrzą, a na przystanku jakiś koleś okłada niemiłosiernie pięściami zasłaniającą się dziewczynę. Niewiele myśląc podbiegli i zbili faceta na kwaśne jabłko. Dziewczyna w płacz - "czemu bijecie mojego ukochanego, zostawcie go". Podjechała policja i zabrała wszystkich na komendę. Nagle na komisariacie dziewczyna zeznaje, że dwóch pijanych żołnierzy napadło ją i jej ukochanego, chcieli ich okraść, ukochany się postawił i zbili ich oboje. Mój kolega i jego znajomy w szoku. Słowo przeciwko słowu. Dobrze, że na tym zapiździu ( jakaś nadmorska mieścina obok której była jednostka) znalazł się konkretny policjant i jeszcze raz przesłuchał dziewczynę. Zablefował że jest świadek, osoba trzecia, który wszystko widział i potwierdza wersję żołnierzy. Dziewczynie zagroził karą za składanie fałszywych zeznań i ostatecznie powiedziała prawdę. Chłopaków puścili.
Gdyby policjant był mniej uzdolniony albo by mu się nie chciało drążyć tematu - pewnie byłby wyrok dla kolegi.

piotrekt1976

2019-04-02, 20:36
Z prywatnych zyciowych doswiadczen wiem ze w wiekszosci takich sytuacji, jak ochlona to ewentualnym sprawca bedzie osoba trzecia, wiec po prostu nie warto sie wpie**alac miedzy wodke a zakaske,. Jak ktos chce zareagowac to dzwonic na Policje i zglosic cale zajscie. 12 lat minelo jak jeden dzien a pamietam akcje jak sie odj***la w Rewalu, bylem wtedy z zona na wakacjach i siedzielismy sobie spokojnie przy grillu na pewnej ulicy w nadmorskim barze gdzie podawali miesko z pieczonego na roznie swiniaka, SPokojnie sobie siedzimy we czworke, z moja, zona, szwagierka i szwagrem i nagle biegnie sobie dorzka moda dziewica ktora wybiega z placzem z pobliskiej jaskini zla " czytaj dyskoteki, lub jak ja wtedy nazywali mordowni " . Wpada to ystraszone dziewcze na ogrodek gdzie spokojnie ludzie racza sie piwem i prosiakiem z rozna , a za nia z milosnymi zapedami biegnie don Zigolo. NIkt w pierwszym momencie nie zareagowal do chwili kiedy do Juan nie kopnal dziewoi i kiedy ta sie wywrocila zaczal pokazywac jak bardzo ja kocha za pomoca rak i nog. I tutaj nastapil zwrot akcji, moj szwagier bedacy czulym na krzywde blizniego uzyl perswazji w postaci uderzenia czolem w nos don Juana, a pozniej probojac przywrocic mu rozum ktory mial zostal pogrzebany przez milosc do ksiezniczki z szalonej nocy wykorzystal kilka solidnych argumentow w postaci reki, a i tak uwazam ze byl bardzo delikanty bo zostalo uzyte tzw damskie lekarstwo na focha czyli typowy plaskacz z otwartej. Dziewoja w pierwszym momencie byla tak zauroczona swoim wybawca ze byla gotowa poswiecic swe cialo i usta aby podziekowac Wybawcy nie baczac na to ze wszystkiemu przypatruje sie zona jej bialego ksiecia Niestety na drugi dzien nad ksieciem na bialym koniu pojawily sie czarne chmury w postaci oskarzenia zarowno przez nieszczesna ksiezniczke jak i jej rycerza wobec mojego cudownego szwagra, a ktore byly bezlitosne. rzmialo to mniej wiecej tak jakoby dzielny rycerz napadl na poslow z innej ziemi i krzywde im uczynil. Dziekowac Bogu karczmarz posiadal wlasny system zabezpieczen i wszystko zostalo uwiecznione na kasetach VHS i tylko to uratowalo mojego rycerskiego szwagra od ciezkiej reki sprawiedliwosci. W krotkim podsumowaniu nie WARTO sie WPIERDLAC miedzy WODKE a ZAKASKE... Dziekuje i zyce dobrej nocy wszystkim czytajacym

wpr

2019-04-02, 21:05
No fajnie, ale... czy pojedyncze incydenty przesądzają, że ZAWSZE nie warto? Widzicie że laska dostaje oklep, odwracacie się i idziecie bo może to ustawka? Na ulicy leży człowiek - zamiast udzielić mu pomocy sp***alacie, bo to pewnie pijak leży naj***ny? W jeziorze topi się dzieciak - olać go, bo nie wasz? Jak ktoś wam napluje w twarz to pewnie narzekacie że deszcz pada? Czy może jednak lutujecie w ryj?

Rangraf

2019-04-03, 23:15
Tak dla sprawiedliwości społecznej winno mu się tą miotłę w dupę wsadzić.

Seavitia

2019-04-07, 19:30
Przyjmując, że koleś jest facetem tej babki:

Powiem sczerze, z nie kumam jak można byc taką kretynką, by nie sp***alać od takiego ch*ja, gdy tylko pojawią się pierwsze oznaki zapędów "sportowych". Wiem, że jest to kwestia pewnego rodzaju uzależnienia, ale i tak - ni cholery tego nie kumam i nie zaczne kumać.

W momencie z kolei gdybym nie miała możliwości sp***olić (niezaleznie od przyczyn) starannie gościowi bym zcaęła suplementować potas. BARDZO starannie. Najlepiej na kilkudniowej (minimum) wycieczce na jakimś totalnym zadupiu.