Marcin miał jeszcze opuszczone spodnie, kiedy nagle do pomieszczenia wszedł szef. - No i czemu ją wyr*chałeś? - Szefie, leżała tak na stole, całkiem naga... Co miałem zrobić? - Jak to co?! Autopsję, debilu... k***a!!! Po czym zrezygnowany dodał: - Jesteś najgorszym weterynarzem, który u mnie pracował...
Wyciskanie z psa robaczego tałatajstwa w nieokreślonym do końca celu. Może na posiłek, a może na wywar z robaków kojący smutki i troski. W przyrodzie nic się nie marnuje.
El_Vito • 2017-03-03, 11:21 Najlepszy komentarz (29 piw)
Praca marzeń - wyciskanie larw z psich jaj i odbytu!