Saavedra utworzył w 2007 roku zespól rockowy w którym jest gitarzysta oraz wokalista. Głównie wykonuje covery takich zespołów jak Oasis, Pearl Jam, REM, Bon Jovi, Nirvana i Guns'n'Roses W kwietniu 2012 roku, wziął udział w pierwszym sezonie Yo Soi (taki must be the music) wykonując utwory zespołu Nirvana. Po dwóch i pól miesiącach rywalizacji udało mu się wygrać owy program. Przez jedna z większych organizacji z USA (niejaka Huffington post) został uznany jako niemal idealna kopia Cobaina jeżeli chodzi o covery. Wkrótce ma zamiar wydać swoja pierwsza płytę. To tyle jeżeli chodzi o informacje o Peruwiańczyku.
Na filmiku poniżej jego możliwości wokalne
a tutaj do porównania z oryginałem
Wiem, ze nic w tym sadystycznego i w sumie jaj nie urywa ale wiem, że duża liczba osób na tym forum lubi starą dobrą muzykę bez względu czy to rock, grunge czy nawet pop.
Banalny i lekko odgrzewany temat, który jednak jak dotąd nie pojawiał się na łamach sadystycznej społeczności.
Kurt Cobain zginął w nocy z 4 na 5 kwietnia 1994 roku. Natychmiast uznano, że jego śmierć to samobójstwo - taką też informację podano w mediach i taką informację pielęgnowano przez szereg lat.
Ciekawym jest jednak to, że istnieje człowiek będący prywatnym detektywem, któremu chciało się non-profit przeprowadzić śledztwo w nieco lepszym stylu niż robiła to lokalna policja. Mężczyzna ten, Tom Gran, przedstawił kilkanaście dowodów na to, że Kurt Cobain NIE popełnił samobójstwa, a został zamordowany.
Oczywiście jak to zwykle bywa w podobnych przypadkach - natychmiastowo do Toma Granta i innych osób popierających jego teorię przyklejono łatkę fanatyków, krzyczących, że "Elvis żyje".
Piszę o tym wszystkim, ponieważ istnieje polska strona internetowa, zawierająca niemal całość śledztwa przygotowanego przez Granta - całość dostępna pod www.cobaincase.cba.pl
Ciekawostka: W 1991r. Nirvana wystąpiła w brytyjskim programie Top of the Pops. Jednak NIE POZWOLONO IM GRAĆ NA INSTRUMENTACH (muza z podkładu, ale wokal nie). Nie spodobało im się to, w zw. z czym Dave udawał że gra i tańczył za perkusją, Krist wymachiwał basem nad głową i ogólnie się wydurniał, a Kurt zjadał mikrofon i śpiewał głębokim głosem (niczym ksiądz), zmieniając przy okazji pierwsze słowa na "Load up on drugs kill your friends.." [Nafaszerowany dragami zabij swoich przyjaciół]. Zresztą sami zobaczcie.
źródło; internet
BongMan • 2013-03-20, 20:23 Najlepszy komentarz (103 piw)
Haha, czasy się zmieniają Kiedyś wykonawcy się wk***iali, że im każą grać z playbacku, a dzisiejsze gwiazdki inaczej niż z playbacku nie zagrają