@up jest ch*jowe, lepiej mi się zdecydowanie grało w ViceCity. Przynajmniej wystąpiła jakaś różnica od GTAIII. W IV mało grałem bo po prostu jest niegrywalne jak dla mnie. SleepingDogs odświeża znacząco tematy gangsterki i jest dużo, ale to dużo lepsze od GTA IV i koniec. Ja nie gram dla grafiki i wodotrysków, gram żeby się rozerwać, a GTA IV nie miało tego czegoś co zatrzymało mnie przy nim na dłużej niż godzinę. Oklepany schemat, jedziesz do kolesia -> odbierasz misję -> robisz misję -> jedziesz do kolesia -> odbierasz misję -> robisz misję ->... i tak do zaj***nia. Dobrze że nie kupiłem tylko triala z torrentów ściągnąłem, bo bym się pochlastał.
pie**olicie głupoty. Jedyne co jest kiepskie w GTA IV to optymalizacja która została o wiele poprawiona w ostatnich patchach. Do tej pory w żadnej grze nie było lepszej fizyki niż w GTA IV. Klimat też jest zachowany - żarty i aluzje do amerykańskiej rzeczywistości dosłownie wszędzie. Jedynym usprawiedliwieniem na wasze oceny jest to że w inne części graliście jako dzieciaki i po prostu wtedy sie lepiej grało w każdą grę. Przegrałem tysiące godzin w GTA i wciąż wracam do tej serii w szczególności do czwórki.