Niektóre patogeny, wirusy, pasożyty itd. wywołujące choroby zakaźne, w procesie ewolucji wykształciły ciekawą cechę. Nie zabijają od razu, ale nie dlatego, że są za słabe tylko dlatego, że głównym celem ewolucyjnym takiego drobnoustroju jest wydłużyć czas w którym chory może zarażać innych. Tak więc nawet takie małe mikroskopijne sk***ysynki zdają sobie sprawę z tego, że nie podcina się gałęzi, na której się siedzi i nie koniecznie chcą natychmiast zniszczyć organizm, który pozwala im się namnażać. Wychodzi na to, że na drabinie ewolucji, taki lewak stoi niżej od pasożyta.
Klopsiki w ikei były smaczne, no i to by było chyba na tyle. Już wypadałoby skończyć z tym cyrkiem o nazwie "szwecja". Lewactwo wygrało, w trochę ponad pół wieku rozj***li niegdyś wielki kraj, nie ma tam co zbierać. Trzeba tylko wyciągnąć wnioski i tępić tą zarazę u nas w zarodku.