To jest demontaż i akumulatorowa ssawka z kompresorem, jak kolega wyżej pisał. Gość po lewej ma w ręku pilota, którym odpuszcza podciśnienie w maszynie i ta zwalnia szybę, żeby mogli ją elegancko położyć. Potem się zamiata i jest po sprawie. Nikt nie wozi takich wielkich szyb na śmietnik za takie olbrzymie pieniądze, jakie trzeba zabulić za przywiezienie nowych.