ha ha
kiedyś obserwowałem jak śmieć miejska robiłą mi fotki, w końcu włożyli mi karteczkę za wycieraczkę, jakież było cwe*a zdziwienie jak podszedłem wyjąłem karteczkę i zj***łem gościa że ulotki niech w skrzynki an listy wpycha a od samochodu się odpie**oli.
za miesiąc był listonosz z jakimś kwitem, żona powiedziała że mnie nie zna minęło pół roku - na razie cosza
k***Y j***nE