Współpraca współpracą ale ten policjant to debil i w niego pasowało by wj***ć taki profilaktyczny magazynek. Któryś stan nawet na to pozwala ( w sensie na bronienie się przed policją która łamie prawo)
Jak szmatę rzucił Nim o glebę.Na jakiej podstawie go wytargał z auta? Musiał coś zobaczyć w aucie albo mu się jego ryj nie spodobał
to są Stany, a nie Polska. Policjant jest tam chroniony i ma większe uprawnienia ze względu na powszechny dostęp do broni palnej. W Stanach policjant NIE MOŻE bez powodu (czyli jak w Polsce : uzasadnionego przypuszczenia) zatrzymać pojazdu do kontroli, więc skoro już zatrzymał, musiał mieć ku temu przesłankę: przelotowy tłumik, brak żarówki, naruszenie przepisów ruchu drogowego bla bla itd.
A jak już zatrzymał taką osobę (w zasadzie pojazd) do kontroli, to musi ona bezwzględnie podporządkować się wydawanym przez policjanta poleceniom. Jedyną nieprawidłowością jaką zauważyłem na tym filmie to fakt rzucenia gościa bez kontaktu na glebę - pewnie stąd powstał ten uraz. Jeżeli powstał z powodu użycia paralizatora? Sorry ...
Btw. wiecie, że w Stanach za popełnione wykroczenie można dostać pouczenie (Violation Warning), które jest rejestrowane w systemach? Jeżeli popełnimy dane wykroczenie znowu, to mandat będzie nieunikniony i nie wykpimy się jak u nas, że: "paaanieee ja pierwszy raz tak zrobiłem, pouczenie proszę", a policjant tego nie będzie w stanie sprawdzić
Tak właśnie zachowuje się policja w kraju, w którym każdy śmieć może sobie bez problemu kupić klamkę. U nich z policją się nie dyskutuje, tylko wykonuje polecenia. Sam policjant reaguje przemoca, gdy tylko zachowanie zatrzymanego choć trochę odbiega od założonego scenariusza. Powód jest prosty - kto nie wykonuje poleceń, ma ku temu jakiś powód. A lepiej być zawieszonym w pracy i oskarżonym o uszkodzenie niewinnego, niż być zastrzelonym przez mniej praworządnego typa.
Z tego co zrozumiałem, to policjant zatrzymał gościa bo na numer rejestracyjny był nałożony jakiś nakaz, poza tym po otwarciu szyby wyczuł zioło. Powody do kontroli więc były, nastolatek stawiał opór i nie słuchał - choć widywałem już gorsze przypadki i policjanci wykazywali się większym zrozumieniem.
Z drugiej strony jeśli faktycznie była trawka, to w takim kraju jak USA od razu może zapalić się lampka, że być może to diller i ma jakąś "klamkę". Także użycie TASERA jak najbardziej słuszne. No ale na tym się kończy - policjant powinien "gliać" go przez 5 sekund wg szkolenia, a wykonywał to niemal 20. Spowodował zatrzymanie akcji serca i uszkodzenie mózgu. Ten rzut na koniec i nie zainteresowanie się stanem zdrowia zatrzymanego to już wisienka na torcie.
Normalnie powinno się to skończyć na szybkim posmyraniu prądem i zakuciu w kajdany. Niestety ktoś miał ewidentnie chęć się wyżyć - oby posiedział te 4 lata w całości, choć mam dziwne przeczucia, że wyjdzie za dobre sprawowanie znacznie wczesniej.
Ja miałem wątpliwą przyjemność widzieć lufę pistoletu wycelowaną prosto w moją twarz przez polcjanta. Każdy zdrowy na umyśle człowiek i bez żadnych większych grzechów na sumieniu nie będzie zgrywał cwaniaka w takiej sytuacji. Sytuacja miała miejsce właśnie podczas niezapowiedzianej kontroli drogowej dzięki nadgorliwości jednego z kierowców. Skończyło się na 1,5 godzinnym nieplanowanym postoju i kompleksowej rewizji osobistej mojej osoby, dwuch kolegów oraz samochodu. Pamiętam jak w środku Warszawy staliśmy jak pajace we trzech przy samochodzie, wokół nas 3 radiowozy oraz 1 z tajnikami, a wszyscy ludzie gębami jakby mogli to wybili by szyby w samochodach z ciekawości co się dzieje
