Było, ale tutaj lepsza perspektywa.
Najgprsze w tym wszystkim, że gość ma na pewno wyrzuty sumienia. Ponadto będzie targany po sali sądowej, jeżeli był to ratownik służb Państwowych to rodzina na pewno nie odpuści i złoży pozew, bo przecież osobnik w oknie mógł się tylko " wietrzyć " i podatnicy zapłacą odszkodowanie, gorzej jak był to ratownik samozwańczy to ma przepie**olone po całości.
Przej***na sytuacja...
Zważając że większość prób samobójczych kobiet jest nieudana (w przeciwieństwie do prób samobójczych mężczyzn), przypuszczam że i w tym przypadku chęć samobójstwa miała być tylko zwróceniem na siebie uwagi. Pan ratownik powiedział "nie tym razem".
Problemem było to, że jak się opuszczał na tej linie to nie dał jej porządnego kopa w mordę aby zemdlała i wpadła do środka. Teraz powinni go oskarżyć o zabójstwo.
Problemem było to, że jak się opuszczał na tej linie to nie dał jej porządnego kopa w mordę aby zemdlała i wpadła do środka. Teraz powinni go oskarżyć o zabójstwo.