Przecież to samoboj był ludziki, gość był na swoim pasie a motor był już za zjazdem. Jeszcze ładnie mu się zatrzymał pod maską.

Wg mnie leci ze skrajnie lewego, nawet na Twoim screenie patrząc na kąt pod jakim sie znajduje tak można wywnioskować, chyba że szła bokiem a na to mi nie wygląda.
Kłócić sie nie będe bo z takiej ch*jokamerki to perspektywa moża sporo przekłamywać.

Wg mnie leci ze skrajnie lewego, nawet na Twoim screenie patrząc na kąt pod jakim sie znajduje tak można wywnioskować, chyba że szła bokiem a na to mi nie wygląda.
Kłócić sie nie będe bo z takiej ch*jokamerki to perspektywa moża sporo przekłamywać.

Jakim bokiem? Widziałeś kiedyś poślizg samochodu? Gdyby przy tej prędkości na takim odcinku drogi miał z lewego pasa ominąć motor, to albo wyrzuciłoby go na trawnik albo zrobiłby ze 180 przy kontrze.

Jeszcze raz, nic na tym nagraniu nie wskazuje, że alfa była na lewy pasie.

A Ty uczyłeś sie kiedyś czytać? Napisałem ze nie wygląda na poslizg Twoja rafja jest najtwojsza i ch*j, napisalem ze nie bedę się kłocić

Na szczęście żaden człowiek nie ucierpiał.

Co wy ślepi jesteście? Kierowca alfy chcąc uniknąć zderzenia hamuje, odbijając w swoje prawo. Za nim jechał mini, który tego motocykla nie widział (alfa mu zasłaniała). Dla mnie ewidentnie motocyklista zawinił. Nawet przyjmując, że alfa wyprzedzała mini, to moto, widząc to, powinien uciekać na swoje prawe pobocze, a nie spokojnie zjeżdzać sobie z drogi w lewo. I jeszcze się k***a zatrzymał na środku pasa, zamiast sp***alać

k***a hamuje xd faktycznie widać. Zapie**ala po zabudowanym i wyprzedza na ciągłej. Gościu na motocyklu chciał uniknąć czołówki i zjechał na środek, Alfa ledwo go ominął a mini zaskoczony, że mu wyskoczył motocykl chciał odbić w lewo widząc, że ten skręca na jego pas, jednak za mało czasu na reakcję mial, taka historia.

Ale cioty z was wszystkich j***ne !

ManBearPig napisał/a:
Co wy ślepi jesteście? Kierowca alfy chcąc uniknąć zderzenia hamuje, odbijając w swoje prawo. Za nim jechał mini, który tego motocykla nie widział (alfa mu zasłaniała). Dla mnie ewidentnie motocyklista zawinił. Nawet przyjmując, że alfa wyprzedzała mini, to moto, widząc to, powinien uciekać na swoje prawe pobocze, a nie spokojnie zjeżdzać sobie z drogi w lewo. I jeszcze się k***a zatrzymał na środku pasa, zamiast sp***alać


k***a hamuje xd faktycznie widać. Zapie**ala po zabudowanym i wyprzedza na ciągłej. Gościu na motocyklu chciał uniknąć czołówki i zjechał na środek, Alfa ledwo go ominął a mini zaskoczony, że mu wyskoczył motocykl chciał odbić w lewo widząc, że ten skręca na jego pas, jednak za mało czasu na reakcję mial, taka historia.

Popieram. Obydwaj zapie**alali w zabudowanym to po pierwsze. Po 2 widać na stopklatkach że pierwsze auto zjeżdżało dupą z tamtego pasa ale to za mało żeby było dowodem w sądzie. Po 3 za bardzo się przechylili, przez co motocykl poszedł całkiem na lewo, ale wiadomo tutaj każdy na forum cwany, ale jakbyście jechali a ktoś by zapie**alał autem prosto na was i był już bardzo blisko to każdy z was by obsrał zbroje. Po 4 jak podają bielskie drogi wina motorzysty bo chciał skręcić w swoje lewo, a ja się pytam gdzie? na trawę tam gdzieś w pole ? Trochę bez sensu, dla mnie jest jasne że szkoda faceta i laski bo nie ich wina, a kierowca po mataczył w zeznaniach i mu się udało na jakiś czas. Mam nadzieje że żonka wyzdrowieje i wygra w sądzie, a zapierdaczom w zabudowanym 120km/h i jeszcze wyprzedzać na ciągłej to się ch*j w dupe należy

Tam jest blisko zapory i punktu widokowego, gdzie jest k***a milion ludzi, rolki, piesi, rowery szczegolnie podczas pogodnego weekendu a za jakieś 200 metrów ostry zakręt albo wjazd na zaporę gdzie i tak trzeba grubo zwolnić, trzeba miec gowno zamiast mozgu zeby zapie**alac na tym odcinku, a po reakcji goscia na rowerze widac ze cos sie dzialo przed zdarzeniem, slychac zreszta tez wczesniej dzwiek opon, glosniej dopiero podczas odbicia, i faktycznie to wyglada jak wyprzedzanie i odbicie, łatwiej zrobic plynne wyprzedzanie na takiej waskiej drodze z przeciwnego pasa niz z kierunkowego, przypuszczam ze normalnie ten z alfy wj***lby sie w rów, a malolat z mini jak to zazwyczaj bywa nie chcial odpuscic, janusz na motorze zglupial i stanal bokiem na drodze i skonczyl w piachu, niezaleznie od wersji to dwoch kretynow w aucie patrzac na okolicznosci ponosi powyzej 50% winy tego co sie tu wydarzylo

bo nie ich wina

Wiadomo k***a, krasnoludki im kazały wsiadać na p*zdorynkę i wpie**olić się pod auto.

Im więcej motocyklistów, tym mniej motocyklistów

Alfą waliła na czołówkę o czym świadczy pisk opon jeszcze zanim motocykl wykonał manewr. Motocyklista zjechał do środka jezdni bo liczył ze alfą poleci chodnikiem i trawa ale tam był rowerzysta wiec poszedł na prawy chodnik. A ze mini nic nie widział bo alfą zajechała mu drogę w osstatnim momencie to zgarnął motocykl.

Ty chyba gościu masz p*zdy na oczach.

Jeździliście wy kiedykolwiek autem? Znacie prawa fizyki? Jakby Alfa tak jak tu piszą niektórzy wracała z lewego to przy takiej predkości by dachowała. Jedynie można się przyj***ć gdzie alfa miała abs chociaż na takim asfalcie obsypanym piaskiem z pola to w sumie się nie dziwie że wyj***ła driftem.
Moim skromnym zdaniem motocyklista chciał skręcić przed nimi ale za późno się zorientował że alfa zapie**ala i nie zdaży.

Motocyklista zmienił pas na przeciwległy . Alfa jechała trochę za szybko ale motocykl wymusił .