rozwiązanie - trzeba się leczyć prywatnie
więc po kiego ch*ja wszyscy odprowadzamy ZuS?
To was teraz zaskocze, czas oczekiwania na pomoc medyczną wcale nie jest taki fatalny jak by sie wydawało, w większości krajów jest podobnie, nawet w tych bogatych państwach jak Norwegia czy Szwecja bo zwyczajnie personelu mało, polacy mają tą zasraną mentalność, że wszystko się im należy na już! albo żal, że lekarz który zapie**ala całymi dniami ma dobra pensję, sam sobie zapracował na to latami nauki, zdaje sobie sprawe z tego że niektórzy lekarze biorą łapówy i tak to palcem nie kiwną ale jeśli sam pacjent jest debilem i nie wie czego powinien oczekiwać od lekarza ani nie potrafi zwrócić mu uwagi ale halo czemu pan/pani mnie nie zbadał/a no to sory nie ma rady, ciężko jest pomóc osobie która sama nic w głowie nie ma.
moze dlatego jest podobnie bo norwedzy i szwedzi tez maja publiczna sluzbe zdrowia
i nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale chyba sugerujesz, ze pacjent sam ma lepiej wiedziec od lekarza jak lekarz powinien ich badac?? i w razie czego zwrocic mu uwage, ze cos robi zle?? czlowiek bez wyksztalcenia medycznego??
i twierdzisz, ze ty akurat masz cos w glowie??
Jak się nie podoba w publicznej placówce to zawsze można udać się do prywatnej.W czym k***a problem? Służba zdrowia nie jest wcale u nas taka zła.
Bo prywatnie to sobie możesz wziąć wizytę u endokrynologa za koszt damskiego fryzjera, a nie opłacić 100 koła chemioterapii
Publiczna służba zdrowia ma jeden plus, tak jak ktoś wyżej pisał. Jak dopie**oli cię rak, to nie płacisz za chemię, a to leczenie idzie czasem w setki tysięcy złotych. Jest wolno, ale jest. Poza tym żaden z was na etatach nie widział nawet tej kasy którą płaci na NFZ i nawet nie wie ile ona wynosi. Inna sprawa z podwójnym płaceniemskładki zdrowotnej, przez osoby które prowadzą własną działalność + etat. To jest dyskusyjne. I jeszcze dodatkowo mamy strasznie rozpasioną administracje w szpitalach, zwykle ledwie połowa pracowników to biały personel, a reszta przerzuca papiery.
chodziło mi o to że jeśli lekarz bez badania jak jasnowidz stawia ci diagnozę i wypisuje leki to powinieneś zwrócić mu uwage żeby zrobił wywiad i żeby cię zbadał, przy okazji dzisiaj miałam okazje być na sorze o 20 (jurasz, bdg) z silnym bólem brzucha, więc nic poważnego w świetle szpitalnego prawa a przyjęta zostałam w ciągu 10 min to chyba znośnie ( i nie, nie mam wtyków w szpitalu)
a duzy brzuch masz? moze pomysleli, ze w ciazy
mi chodzi o to, ze w US gdzie prawie 80% sluzby zdrowia jest zupelnie prywatne i sama sobie wybierasz jakie ubezpieczenie wykupisz(a przynajmniej tak bylo przed obamacare nie wiem jak teraz) czekasz na wizyte u specjalisty maksymalnie kilka dni, a w europejskiej publicznej sluzbie zdrowia czekasz tygodnie/miesiace albo i lata, niezaleznie od dobrobytu w panstwie czy rozwoju technologicznego i nie da sie tego obejsc. proporcja koszta/jakosc uslugi tez wychodzi znacznie lepiej w przypadku prywatnego funduszu bo to z samych praw rynku wynika. prywatny fundusz zdrowotny nie moze zbyt drogo oferowac opieki zdrowotnej bo klienci pojda do tanszej sieci. w publicznej sluzbie zdrowotnej nikt nie ma takiej motywacji, wiec kazdemu zalezy glownie na tym zeby jak najwiecej pieniedzy wycisnac dla siebie i krewnych, zeby w razie czego mieli za co pojsc do normalnego prywatnego lekarza
Predzej by mnie dokarmili niz pomysleli ze w ciazy jestem.
Nie mowie ze prywatna opieka zdrowotna jest zla ale zauwaz jak wiele osob w pl by sie nie ubezpieczalo zeby miec hajsiwo a potem wielki problem bo co maja zrobić, obawiam sie ze u nas by to średnio dzialalo no ale nie jestem specjalista od tego typu spraw.