Skoro zrobił coś takiego, był zdolny, to musiał być do tego wystarczający powód. Nikt nie robi takich rzeczy dla hecy. W polsce co czwarta rodzina żyje w biedzie, nędzy, ubóstwie, lub jest doprowadzona do rozpaczy, desperacji przez państwo, urzędy, instytucje. Tylko bezmózg i prymityw krytykuje takie postępowanie, zamiast współczuć. W Gdańsku jeden faciu, w akcie zemsty za krzywdy wyrządzone mu przez urzędy, urzędników, zadźgał jednego urzędasa. Propaganda zrobiła z niego wariata, bo boi się, że naród może pójść za takim przykładem i wyrżnąć swoich oprawców w pień, uwalniając się od ucisku, dyktatury i cenzury.