Kuriki, ty to musisz mieć przej***ne życie. Albo jeszcze studiujesz jakiś ch*jowy kierunek na którym jeszcze możesz mieć całonocne maratony w te zajebiste gry, albo jesteś na garnuszku mamusi. A to że nie ma dla ciebie różnicy czy r*chasz koleżanki czy kolegów oraz fakt rzucania butelek po alkoholu gdzie chcesz to już w ogóle k***a patologia.