Już po Twoim wcześniejszym temacie odkopałem ten filmik w internecie z ciekawości, i powiem że bardzo ciekawy pojedynek i rzeczywiście wyrównany, choć jak dla mnie jednak z naciskiem na samuraja, miał bardziej mordercze ciosy, to pchnięcie w twarz po zmyłce w dosłownie mgnieniu oka to aż sobie wyobraziłem co by było na serio z gościem XD
Tylko, że ta walka nie oddaje tego w 100%, po pierwsze nie walczą normalną bronią czyli nie ta waga, miecz europejski jest cięższy od japońskiego. Po drugie klasyczna zbroja dla obojga, możliwości walki, ograniczenie ruchów ze względu na pancerz też dużo zmieniają.
Podziwiam za fajną zajawkę i miłe spędzanie czasu:) Ja jedyne co moge oceniać to filmiki na sadolu Sam osobiście uwielbiam klimaty Japonii/ Chin/ średniowiecznej Europy. Aczkolwiek zawsze najbardziej pasjonowała mnie Japonia i to jej zawsze kibicuje
Miecz europejski służył także do PCHNIĘĆ, prawdopodobnie to była jego najmocniejsza cecha w średniowieczu i pod tym względem, do póki nie przeprowadzisz testu z możliwością użycia sztychów, do póty zawsze będę twierdził że miecz europejski jest lepsiejszy od Japońców.
PONADTO, miecz europejski sprawdził się prawie na wszystkich kontynentach świata, walcząc przeciwko różnym nacjom, miecz japoński rozwijał się natomiast w izolacji, a co za tym idzie nie przeszedł takiego samego testu jak europejski.
miał bardziej mordercze ciosy, to pchnięcie w twarz po zmyłce w dosłownie mgnieniu oka to aż sobie wyobraziłem co by było na serio z gościem XD
chyba nic by nie zrobił, a miecz zatrzymałby się na przyłbicy człowieka zamkniętego przecież w stalowej puszce. Mało znam się na temacie, ale wydaje mi się, że japońskim mieczem tylko obijałby takiego pancerniaka bez skutku próbując znaleźć weakspot i wystawiając się na pie**olnięcie dwuręcznym mieczem łamiącym kości pod zbroją. Ale to tylko moja dywagacja
Mogę tylko przypuszczać, że miecze japońskie z wczesnego średniowiecza łamałyby się jak zapałki parując miecze z tego samego okresu z europy, natomiast późniejsze pancerze europejskie spokojnie radziłyby sobie z ochroną przed "późniejszą" kataną.
Japońska konstrukcja również nadaje się do wykonywania pchnięć (tsuki)- umożliwia je to lekka krzywizna.
Ciężko powiedzieć, aby jej rozwój odbywał się w izolacji-wszakże japoński miecz można uznać za kontynuację koncepcji wywodzących się z innych krajów azjatyckich.
Co więcej, okres japońskiej izolacji (sakoku) poprzedzały walki w Korei, które to zmobilizowały także siły chińskie-uważające Koreę za swoją odwieczną strefę wpływów. A to dawało szansę na modyfikacje konstrukcji i "technik użytkowania broni" w obliczu odmiennych koncepcji.
Ktoś wyżej zauważył, że walczący w czarnym stroju przypomina mu techniką bardziej kendo aniżeli szermierkę. Wbrew pozorom to istotne, zważywszy, że kendo zatraciło wiele z praktycznych umiejętności walki (kenjutsu) na rzecz sportowej konkurencji ("zdobywania punktów").
W niektórych szkołach iaido uczy się także starych technik kenjutsu-choć ciężko rzec, czy walkę takiego adepta z uczniem europejskiej szkoły można byłoby uznać za miarodajną. Trzeba tu uwzględnić czas-inaczej walczył wojownik z XIVw, inaczej z XV wieku. Bądź co bądź, to bardzo hipotetyczne starcie. Te realne (np. w przypadku Japonii) nierzadko kończyły się... remisem (obydwoje walczący ponieśli śmierć).
Jeśli już gdybać o wyniku takiego starcia, to najpewniej zwycięski okazałby się ten, kto zdobyłby inicjatywę-"kto wie, że zwycięży-atakuje. Kto nie-broni się".