To nie jest pojedynek do ciężkiej k***y. Z jednej strony masz szermierza europejskiego, który uczył się z rycin i poznał europejską sztukę zabijania. A z drugiej strony masz kendokę, a kendo to sport nastawiony na punkty nie na sztukę zabijania. Jak chcesz pojedynku to znajdź kogoś np od Tenshin Shoden Katori Shinto Ryu - 600 lat tradycji, szkoła dostępna też w Polsce, techniki stricto bitewne. Wtedy można mówić o pojedynku.
A jeśli chodzi o prawdziwe pojedynki, polecam opcję na noże z ładunkiem elektrycznym. Boli jak sk***ysyn co daje dużo realizmu. Nikt się nie pcha pod cios, nikt nie szarżuje. To najbliższe strachowi przed prawdziwym ostrzem. A różnica między zabawą na kijki w ochraniaczach a walką na ostre miecze jest jak spacer po parku vs. spacer po linie nad kanionem bez uprzęży. Tak k***a, jestem ekspertem.
Powiem tak miecz samurajski to jest najlepsze co może być na słabo opancerzone wojsko.
Przy starciu w zakutym w zbroje rycerzu katana nie spisuje się najlepiej.
Średniowieczne europejskie miecze często były tępione bo niby po co miały być ostre? Jak chodziło o złamanie kości pod pancerzem.
Nie zapominajmy o tym, że europejscy wojownicy mieli tarczę
Cięcia na nogi w przypadku katany: rzecz niby fajna, ale samurajowie też mieli nie wygodne zbroje.
Bądź teraz mądry i zrób takie cieńcie w niewygodnej zbroi.
Poza tym kto jest tak odważny i zrobi atak na nogi odsłaniając głowę?
Podsumowując
W prawdziwiej bitwie ciężko zbrojne rycerstwo ma ogromną przewagę nad samurajami.
Jeżeli chodzi o pojedynki 1 vs 1 to zdecydowanie katana.
Pytanie do jarających się kataną - możecie mi wytłumaczyć jak katana miałaby pokonać hartowaną stal zbroi biorąc pod uwagę twardość obu materiałów?
"Weakspoty" w zbroi? Ktoś tu chyba naoglądał się za dużo filmów i gierek.
No i jeszcze tarcza, która dawała kolosalną przewagę w walce 1v1 przeciwko komuś bez niej.