Szczerze mówiąc, wolę takiego gościa od różnych Bearów Gryllsów... tylko moim zdaniem powinien więcej opowiadać o otoczeniu... trochę wiedzy przyrodniczej, trochę tłumaczenia jak szukać wody, trochę szukania żywności poza liofilizowaną itp. Widać, że gość jest zgnojony przez ludzi w życiu i ma problemy z samooceną. A nie powinien ich mieć, bo ma prezencję (nie pie**olcie, sołtysie gdzieś tam powyżej), ma dykcję, ma odpowiedni tembr, tylko... no właśnie... pasja pt. "idę" dobrze się komponuje z pasją pt. "widzę", a jeszcze lepiej z "podbijam"
Kilka miesięcy temu zdecydował się On na jeszcze bardziej
Oceniać psychikę gościa, kim jest, jak się zachowuje i jakie musiał mieć dzieciństwo przy pomocy jednego filmiku... Ratunku.
Internetowi eksperci, psycholodzy i psychiatrzy k***a wasza mać.