18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Sadolowa odpowiedź

ASAKKU • 2015-02-22, 11:59
Wesołych Świąt... :mikolaj:

Endiegs

2015-02-22, 16:40
Pewnie ktoś zamiast życzeń dostał refundację. Zwykła pomyłka w kancelarii.

kartacz

2015-02-22, 16:42
I ch*j, problem rozwiązany.

Grzegorz.C

2015-02-22, 16:46
Zwróćcie kiedyś na tłumaczkę migową uwagę przez dłuższy czas. Te ruchy które robi bywają przekomiczne :D

Odnośnie cen i refundacji z postu Piti123.. powiedz chłopie co proponujesz w zamian?

Spadra

2015-02-22, 17:21
A ja wysłałam do Ewy Kopacz życzenia świąteczne to mi zamiast kartki odesłali jakieś pismo o problemie z rejestracją czy tam refundacją...

Loaloa

2015-02-22, 17:27
To nie choroba genetyczna, to nazwisko

poloczek


i właśnie takie pasożyty, jak ten ciągną przez całe życie renty, refundacje, dopłaty i ch*j wie co jeszcze. Do roboty, albo zdychać, a nie żerować na państwowych funduszach. Kancelaria pani premier wszystkim poloczkom mówi stanowcze "wypie**alać" choć trzeba przyznać, że wyjątkowo dyplomatycznie.

kam332

2015-02-22, 18:11
Piti1234555 napisał/a:

dokładnie tak jak wtedy gdy przechodziłem z umowy zlecenie na umowę i pracę i dopytywałem o szczegóły. Udzielono mi odpowiedzi na wszystko oprócz pytania o podwyżkę :D

swoją drogą, wiecie, ze wszystkie leki refundowane mają zawyżone ceny właśnie przez to, że są refundowane :) bo skoro państwo i tak będzie za nie płacić, a i tak będzie na nie popyt to można na tym zarobić stwierdzili prezesi firm farmaceutycznych :D



Bo Korwin tak powiedział ??

Przecież lek najpierw wchodzi na rynek z dana ceną, a potem jest refundowany. Podpisywana jest umowa z NFZ i co?? Od tak mogą sobie w trakcie umowy z cenami robić co chcą??

zimny_jerry

2015-02-22, 19:54
Piti1234555 napisał/a:

dokładnie tak jak wtedy gdy przechodziłem z umowy zlecenie na umowę i pracę i dopytywałem o szczegóły. Udzielono mi odpowiedzi na wszystko oprócz pytania o podwyżkę :D

swoją drogą, wiecie, ze wszystkie leki refundowane mają zawyżone ceny właśnie przez to, że są refundowane :) bo skoro państwo i tak będzie za nie płacić, a i tak będzie na nie popyt to można na tym zarobić stwierdzili prezesi firm farmaceutycznych :D



twój stary tak robił?

Hudy_Edd

2015-02-22, 19:56
@UP
Serio stary? Skoro wiedza, ze beda podpisywac umowe z NFZ daja wyzsza cene.

@Piti1234555
To i tak spoko. Gdy ja mialem przejsc na normalna mowe, ze zlecenia to pomimo, ze mialem doswiadczenie, konczylem szkole w tym kierunku i kursy to zaproponowali mi najnizsze stanowisko jakie bylo mozliwe. Podziekowalem im i wybralem innego pracodawce w innym kraju.

flash160

2015-02-23, 08:38
I bardzo dobrze jej odpowiedzieli bo premier nie jest od rozdawania pieniędzy biednym ludziom. Ta pani powinna się domagać prywatyzacji służby zdrowia, jak rząd przestanie refundować to leki będą tańsze, jak ubezpieczenia zdrowotne będą prywatne, to do lekarza nie będziesz czekał pięć lat. A ona zwyczajnie chce dostać szmal od premiera, czyli od nas, bo premier dysponuje naszym hajsem z podatków. Wykazała by się dużo większym rozumem i godnością, gdyby zwróciła się o dobrowolną pomoc, np do jakiejś fundacji. Pieniądze z podatków są kradzione, nie wstyd jej prosić o kradziony szmal?

Bonjo

2015-02-23, 11:54
kam332 napisał/a:

Przecież lek najpierw wchodzi na rynek z dana ceną, a potem jest refundowany. Podpisywana jest umowa z NFZ i co?? Od tak mogą sobie w trakcie umowy z cenami robić co chcą??


Pracowałem w branży farmaceutycznej więc w dużym skrócie wygląda to tak: jak lek ma wejść na listę refundowaną to kosztuje np. 200 zł, z czego pacjent płaci w aptece 100 zł (przy refundacji 50%). Jak lek się nie dostanie to cena zostaje obniżona do 100 zł i staramy się następnym razem znowu z kwotą 200 zł :) I tak bez przerwy. W tzw. międzyczasie przedstawiciele biegają po lekarzach i aptekach w celu wiadomym - choć jest to zabronione i surowo karane. Ba, za każde pudełeczko/plakat wystawione w aptece (nawet na dolnej półce w miejscu gdzie nie ma kasy) firmy płacą grube tysiące. To nie są preparaty polecane, to są preparaty za które sieć aptek oraz sprzedający je farmaceuta dostają pieniądze.

Jedna rada: zawsze w aptece pytajcie o tańszy zamiennik. Mają prawny obowiązek sprzedać najtańszy dostępny lek o tym samym składzie... i tutaj raczej boją się kombinować ze względu na możliwość kontroli. Takie pytanie zadaje 1 osoba na 100, więc jednocześnie niewiele stracą. Tak samo prosimy nie np. o "APAP, bo boli mnie głowa", ale o "najtańszy lek na ból głowy". W aptekach sieciowych (niestety tylko w nich) zawsze na stanie są też niesamowicie tanie produkty :) Promocje nowych marek, koniec serii, likwidacja firmy/produktu lub też nawet gratis dorzucony do innego zamówienia. Jeśli zapłaciliście więc kiedykolwiek za lek/suplement przeciwbólowy/na przeziębienie itd. więcej niż 5 zł to przepłaciliście.

cocaine.animals

2015-02-23, 17:14
@Banjo za te insynuacje i pie**olenie takich j***nych kłamstw powinieneś dostać porządny wpie**ol i chętnie bym ci go spuścił

specjalista z branży się k***a znalazł, "wiek: 24 lata" :roll:

voidinfinity

2015-02-23, 18:21
cocaine.animals napisał/a:

@Banjo za te insynuacje i pie**olenie takich j***nych kłamstw powinieneś dostać porządny wpie**ol i chętnie bym ci go spuścił

specjalista z branży się k***a znalazł, "wiek: 24 lata" :roll:



Rozwiń proszę, bo jak dla mnie ma to sens.