Jaki bieda-Januszek chciał się dowartościować jedynym życiowym osiągnięciem - wyjabaniem podobnych do siebie frustratów.
Musiałbym mieć nieźle nasrane w głowie, żeby swoim samochodem wjeżdżać z tak błahego powodu na krawężnik. No chyba, że frustracik jeżdzi samochodem, którego zatankowanie do pełna podwaja jego wartość..
Velture pie**olisz jedno i to samo gówno w koło od lat... Wszyscy już to wiemy, więc utkaj mordę tam
Muszę zasmucić bo w północnej i południowej też bez zmian.
czy te pedały szeryfy nie widzą ze wszyscy z nich leją ...
Kiedyś jak robiłem w spedycji i miałem do czynienia z kierowcami tirów na co dzień to powiem ci, że jakbym cię zostawił sam na sam z kierowcami tak na 10 minut i byś posłuchał tego jak pie**olą to byś mógł po jakimś czasie pomyśleć sobie, że oni są na drodze po to aby pomóc twojej małżonce wpie**olić z rana kajzerkę a tobie abyś dostał swoje wymarzone jajogrzomoty3000 kurierem dpd.
Zawodowy Janusz za sterami tira to jest dosłownie relikt. Relikt chama i ch*ja, co ma wyj***ne na ciebie i woli sobie rozj***ć swojego konia o twoją strefę zgniotu - szczególnie jeśli to jego wina - niż zaryzykować awaryjne hamowanie w rowie.
Po prostu za zabicie ciebie w aucie on ma wyj***ne a jak wpie**oli się do rowu to potem problem dla niego bo ubezpieczyciel.
I to nie jest tak, że ja sobie wymyślam. Miałem z tirowcami tak wiele do czynienia, że wiem po prostu jakie to bezmózgie świnie.
Trzeci materiał na dowód ciężkiego upośledzenia intelektualnego tirowców w tym tygodniu...
Ciekawe czy kolega tirowiec przyjdzie mnie znowu przekonywać, że oni w cale nie są matołami.
Powinni o tym człowieku napisać w nonsonsopedi. Samotny wojownik stoczył walkę z januszami i wygrał.
Wjazd do Białegostoku, zwężka na wysokości Porosłów. Jeżdżę tamtędy codziennie. Te pie**olone butelkoszczochy dzień w dzień odstawiają ten sam cyrk, najgorzej jest z rana i w godzinach wczesnopopołudniowych. Czasem da się dojechać do zjazdu widocznego na nagraniu i te k***y objechać boczną drogą, choć to rzadko. Co kilkaset metrów stoi taka brudna k***a i sobie rozmawia z drugim brudasem z prawego pasa i ch*j sobie robi z tego, że ludzie za nim pie**olca dostają. Obecnie wjazd do Białegostoku z ekspresówki i wyjazd na S8 z obwodnicy w w/w godzinach to czysta udręka. Do tej pory jeszcze żaden bezpośrednio przede mnie nie wyjechał, ale tylko na to czekam, od razu do jebańca wyjdę, nagram mordę, a jak fiknie to zajebie pieprzowym po oczach. Tfu k***a.
Jeżdżę dużo dostawczakiem po polskich drogach i no być może nie odkryje drugiego koła mówiąć, że tirowcy to prawdziwa zaraza. Wymuszenia pierszeństwa, ścinanie zakrętów, wyprzedzanie drugiego zestawu przy róznicy prędkości 2 km/h, bo dzięki januszowym wyliczeniom będzie na bazie szybciej o minutę i 17 sekund, brak jakiejkolwiek kultury drogowej, brak zdrowego rozsądku (zapie**alanie 100 km/h w zabudowanym bo na CB mu powiedzieli, że czysto) i właśnie udokumentowane tutaj szeryfowanie. Ile to już razy jakiś przedstawiciel drogowego proletariatu zajechał mi drogę, bo dojeżdżałem lewym pasem do zwężenia w myśl zasady jazdy na suwak. Niejednokrotnie przy prędkości ~100 km/h przed maskę wyjeżdzał mi zestaw, przez co musiałem odbijać na pas zieleni, lub hamować w hebel. Gówno wie, że w razie czego jemu nic się nie stanie. Zestaw też służbowy więc mentalność najgorszego sortu pozwala mu bez przeszkód stworzyć zagrożenie w ruchu drogowym. Szczerze nie wiem, jak temu zaradzić. Na kategorie zawodowe powinny być dodatkowe testy psychologiczne, socjologiczne i przede wszystkim podstawowe testy IQ. Poniżej pewnego progu po prostu nie ma ch*ja we wsi, żeby wydać komuś kwit na ciężarówkę/autobus/cokolwiek.
Jeśli uraziłem normalnych ludzi pracujących jako kierowcy ciężarówek to przepraszam, jesteście jednak w totalnej mniejszości.