Szczyt nieodpowiedzialności. W dresie i adidasach wchodził po śniegu na Rysy.
Nieodpowiedzialnego turystę z Nysy musieli sprowadzać spod Rysów skialpiniści. W nieodpowiednim obuwiu, bez zabezpieczenia chciał wejść po śniegu na szczyt. Po sprowadzeniu na bezpieczną odległość, zamiast podziękować, miał pretensje, że przez swoich ratowników nie wszedł na Rysy.
Taa a u pod nurza Rys stała jego piękna Beemka w LPG. j***ny Sebix...