18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Rynek pracy

Imie_jego_44 • 2016-05-30, 08:18
Bezrobotny inżynier do zatrudnionego:
-Hamburgera proszę.

PhantomMask

2016-05-30, 23:36
Ale to serio trzeba być nie doj***nym, żeby po studiach nie potrafić sobie znaleźć pracy...ale to tak k***a jest jak przez 5 lat mama z tatem utrzymują....Później wielkie rozczarowanie, że mama z tatem pracy nie dali...

Wiewór

2016-05-31, 09:39
ja jestem tzw. humanistą. Zrobiłem studia podyplomowe. Pracuję w zawodzie od zakończenia studiów czyli już 6 lat. Zarabiam grubo powyżej średniej krajowej. Mam nieszczęście pracować na co dzień z inżynierami. Chodzą tacy po budowie w rureczkach jajogniotach i wyprasowanych koszulkach. Kasków nie wkładają bo nie chcą, żeby im włosy na żelu oklapły. śmieją się z nich wszyscyi bo dzisiejsze inżyniery nic nie potrafią poza pindżeniem się jak baby. Jeden jak zobaczył wypadek przy pracy to się ch*j rozpłakał ze strachu. Jak z nim gadał prokurator to mu się nogo telepały.
Uważają się za lepszych bo są "inżynierami" a to są zwykłe zniewieściałe p*zdy. Prawdziwych inżynierów już nie kształcą. Lepiej się pracuje ze starym dziadem z doświadczeniem niż z taką p*zdą po polubudzie.

Dragoon44

2016-06-01, 05:09
W mojej pracy to dopiero są inżyniery !! Jeden jest po budowie maszyn (ATH Bielsko-Biała), a nawet nie wie co to jest maszyna CNC, a jak się go pytam co robiłeś przez tyle lat na tych studiach, to mówi "imprezowałem.... a wiesz, jak zajebiście wypić finlandie z red bullem, albo... strzelić shot'a i burn'a?". Ja musiałem za gościa rozwiązac nieziemski problem z gwintownikiem, a ten tylko stał. Dzisiejsze inżyniery, to inzyniery wódy i imprezowania - oni moga Wam zorganizowac idealną imprezę, a nie robotę.
Sam studiuję - Informatyka INŻYNIERSKA! ale tam nie mamy teorii, matmy, tylko czysta praktyka dostosowana pod rynek pracy, a w dodatku pracuję na 3 zmiany włącznie z sobotami, dodatkowo dorabiam jako magazynier w pewnej firmie kurierskiej i jeszcze sam projektuje różne rzeczy do ogrodu, czy do mieszkania i pracodawcy widząc moje portfolio zawsze mi dziękują - jeden kierownik w dawnej firmie powiedział mi tak: "Musze panu podziękować za współprace, bo pan jest lepiej wykształcony i ma pan większe doświadczenie niż ja, a wiem pan że każdy pilnuje swojego stołka. Tutaj ma pan wypowiedzenie, a w kadrach panu powiedzą jaka jest oficjalna przyczyna zwolnienia", po czym dowiedziałem się, że jest "redukcja etatów".

Żal mi jest trochę tych wszystkich studenciaków, bo jestem na 100% pewien, że każdy z Was ma ch*jowego kierownika / prezesinę / majstra / brygadzistę / managera !! i on zawsze ma jakis proiblem i niech studenciaki zaczną przyzwyczajać się, że przełożony będzie go gnębił i robił z niego niewolnicza szmatę.
Jedyne wyjście, to wyjazd za granice i tam żyć - tam są mniejsze k***y, niz w polandii.

razak

2016-06-01, 20:12
"już sie robi szefie"

TheExitest

2016-06-01, 23:28
Takie gówno na głównej czy może raczej na gównej czyli na swoim miejscu ?

makaba

2016-06-01, 23:39
W tym gównianym temacie to zawsze będziecie się o gówno przepychać co wam gówno da. Teraz to jeden ch*j czy inżynier, licencjat czy magister - gówno warte. Będziesz j***ł jeden z drugim za 1500zł do usranej śmierci bo jesteśmy j***nym rynkiem zbytu dla krajów zachodnich. My nie mamy produkować więc nie są potrzebni nam wybitni inżynierowie. Mamy kupować ich chłam. Robimy sobie te gówniane dopiski przed nazwiskami dla lepszego samopoczucia.

Erato.

2016-06-01, 23:42
grudzin7 napisał/a:

up, tak to jest jak na uczelnię się idzie "studiować" a nie się uczyć. I to się tyczy nie tylko studiów inżynierskich. Jak się ogarniasz w tym co studiujesz i jesteś w tym dobry, to pracy nawet nie musisz szukać bo sama znajdzie ciebie. I wcale inżynierka nie jest do tego potrzebna.



Mądrze prawi, chociaż nie chodzi tutaj tylko o studia. Jak ma się oleju w głowie i potrafi się cokolwiek w życiu robić, to robotę można znaleźć praktycznie wszędzie.

Cappo_di_Tutti_Ferdi

2016-06-01, 23:45
A prawnik nie zamówi hamburgera bo jest weganinem i ćwiczy crossfit

Virgilio

2016-06-01, 23:58
Większość komentarzy tutaj to albo niespełnieni studenci którzy nie dostali się na studia albo stulejarze, którzy studia przebimbali a mame z tate załatwili robotę. Licencjat czy inżynier, ch*j z tego, bez znajomości (albo kurewskiego szczęścia) roboty normalnej, ba nawet praktyki nie znajdziecie. Studia kształcą pierdoły, które nie powinny opuszczać biur projektowych, pracodawcy dając (częściej nie dając) praktyki szkolą pierdoły do parzenia kawy i obsługi ksera. Potem płacz, że po studiach nic te studenciaki nie potrafią.

Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA:
1. Pracuję podczas wakacji na budowie. Główny "majster" nie ma zamiaru mnie czegokolwiek uczyć bo i tak jestem na wakacje, więc mu się nie opłaca, po czym k***i na mnie bo nie potrafię zrobić za niego roboty.
2. Ludzie bardzo mądrzy, bez znajomości praktyki robią w zakładach z którymi polibuda ma podpisane umowy (zakłady w których po 5 latach pracy masz 2500 netto, potem nie licz na wiecej), ludzie głupi, nie umiejący nic poza napie**alaniem wiedzy z książek, ze znajomościami wychaczają praktyki już po 1 roku (!) studiów.
3. Wspieranie pierdół, które potrafią się zakręcić wokół profesorów- najgorsze ścierwo, które nic nie potrafi, głupie jak but, ale ocenki 5,5 i do tego profesorowie poruszają kontakty, żeby im załatwić praktyki. Potem się trafiają dyrektorzy, którzy są głupsi od sprzątaczek a zarabiający grubo dzięki dobremu lizaniu dupska.

W............R.

2016-06-02, 00:01
@RoboCat Parafrazując posła z ruchu Kukiz'15, który pouczył PeOwca, że nie powinien obrażać kibiców, bo to oni go będą bronić w razie wojny... nie obrażaj humanistów, bo po pierwsze nie masz zielonego pojęcia, kim naprawdę są humaniści, a po drugie to oni napędzają rozwój cywilizacji, podczas gdy tacy jak ty są dla niej jak kula u nogi.

ellsworth

2016-06-02, 00:03
Abraxus napisał/a:

ja jestem tzw. humanistą. Zrobiłem studia podyplomowe. Pracuję w zawodzie od zakończenia studiów czyli już 6 lat. Zarabiam grubo powyżej średniej krajowej. Mam nieszczęście pracować na co dzień z inżynierami. Chodzą tacy po budowie w rureczkach jajogniotach i wyprasowanych koszulkach. Kasków nie wkładają bo nie chcą, żeby im włosy na żelu oklapły. śmieją się z nich wszyscyi bo dzisiejsze inżyniery nic nie potrafią poza pindżeniem się jak baby. Jeden jak zobaczył wypadek przy pracy to się ch*j rozpłakał ze strachu. Jak z nim gadał prokurator to mu się nogo telepały.
Uważają się za lepszych bo są "inżynierami" a to są zwykłe zniewieściałe p*zdy. Prawdziwych inżynierów już nie kształcą. Lepiej się pracuje ze starym dziadem z doświadczeniem niż z taką p*zdą po polubudzie.


Ha, ha, ha. A potem się obudziłeś. Dawno nie czytałem wypowiedzi, z której biłyby takie kompleksy jak jak to co tu napisałeś. :lol:

thewhitestar

2016-06-02, 00:07
Imię jego 44 to największy rak sadola. Zawsze kiedy widzę jego nick oraz hehe twórczość to mam w głowie jedną myśl: weź k***a umrzyj.

Mindfuck

2016-06-02, 00:55
Osobiście znam 3 inż

Pierwszy, robi w meblach. Tzn, składa. Oczywiście u kogoś. Marzy mu się samochód w końcu.
Drugi o niebo lepiej, ma samochód. Robi za 2k w Norauto
Trzeci... trzecia. Nie wnikam, ale wniknąłbym w nią, pracuję nad tym.

janlew

2016-06-02, 09:17
thewhitestar napisał/a:

Imię jego 44 to największy rak sadola. Zawsze kiedy widzę jego nick oraz hehe twórczość to mam w głowie jedną myśl: weź k***a umrzyj.


Rak sadola to lewackie k***y, a nie jakieś jeden pisowiec.
...zresztą jakby nie tacy jak on już byśmy to mieli muzułmańskie hordy. Ktoś musiał na ten PIS zagłosować, mi ludzka godność i judeorealizm nie pozwoliły. Ale cieszę się że wygrali z obozem zdrady narodowej.

Absdef

2016-06-02, 13:05
grudzin7 napisał/a:

A jak jest się cepem co ledwo z roku na rok przechodzi, aby tylko na 3.0 i z głowy, to i po magisterce pracodawcy będą cie mieli w ch*ju :roll:



Ja z kolei znam wielu tych ze średnią prawie 5.0 co to się mocno zdziwili po skończeniu studiów, że w robocie nikt za włażenie w dupę i obecność nie płaci.