Jedynym debilem i winnym jest tutaj zapie**alajacy kierowca ciężarówki w takich warunkach. Mam nadzieję że zgnije w Sztumie.
Co za debilka, miałam taką samą sytuację w Rzeszowie gdzie wieśniaki zjeżdżają się by zaznać miasta. Gdybym nie złapała i pociągnęła kolegi, byłby skasowany. Nie polecam przejść dla pieszych w Rzeszowie, wyprzedzanie na pasach kilka lat temu było codziennością. Mało chodziłam po mieście ale i tak widziałam kilkanaście razy w ciągu kilku miesięcy jak wieśniaki wyprzedzały na pasach + skutki.
@Up troche inaczej. Problem w miastach jest z wieśniakami, którzy wychowali się na wsi, gdzie była jedna droga, która jechał jeden samochód raz na godzinę. Łazili sobie z krowami samopas jak chcieli, i raz w roku może pijanego Mietka ktoś lekko potrącił bo akurat zasnął na drodze i nie zsunął się do rowu. Teraz ci ludzie przyjechali do miasta ze swoimi nawykami i nie mogą się odnaleźć.
A tak serio to takim pieprzeniem pomagasz debilom, którzy chcą pozamykać ludzi w gettach i odebrać wszystkim samochody. Będziesz miała talon na 100 dni w roku, kiedy możesz jeździć samochodem. Poczytaj sobie o planach WEF, o miastach 15 minut, śledzeniu śladu CO2 itp.
Debilem trzeba być, aby w takich warunkach wychodzić na jezdnie z tak małą uwagą po której jeżdzą samochody i należy sie ich spodziewać nawet na (niespodzianka) pasach. Najgorsi są piesi, którzy nigdy nie probowali robić prawka i np. wychodzą na ośniezoną jezdnie prosto pod koła jakby był lipiec i zapominają o wydłuzonej drodze hamowania.
k***a, co ci polscy kierowcy nie potrafiący jeździć wymyślą by usprawiedliwić swoja głupotę.