18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Rozmówki polsko-angielskie

fantastico • 2017-10-26, 19:31
HUSBAND: Honey, I 'm home!
MĄŻ: Miodzie, jestem domem!
WIFE: Is that you, Matthew? Finally! What took you so long?
ŻONA: Czyż jesteś to ty, Matthew'ie? Finalnie! Co cię wzięło takiego długiego?
HUSBAND: Come, 'come, Jennifer, don't get upset.
MĄŻ: Przybądź, przybądź, Jenniferze, nie uzyskuj przewagi jednego seta w meczu tenisowym.
WIFE: Why, you've certainly taken your time this time.
ŻONA: Dlaczego, ty z pewnością zabrałeś swój czas tymczasem.
HUSBAND: It's a jungle out there, my dear. Traffic jams every freaking five minutes, pardon my French. How was your day, by the way?
MĄŻ: To jest dżungla tam na zewnątrz, moja zwierzyno płowa. Dżemy sklepików tytoniowych każde pieprzone pięć minut, ułaskaw mojego Francuza. Jak był twój dzień, na poboczu drogi?
WIFE: Nothing out of the ordinary. Your mother called to complain that you don't call her often enough. Your son broke another two front teeth playing ice hockey. The garbage people are on strike. I washed the kitchen floor, and now my back is killing me. My allergies are a pain-in-the-neck as well. And this foul weather gives me a hell of a pleasant feeling to boot. Other than that, my life as a typical suburban housewife ran its everyday course smoothly today. In any case, dinner is served.
ŻONA: Nic poza obrębem czegoś ordynarnego. Twoja matka wołała narzekać, że ty wołasz ją nie często dosyć. Twój syn złamał jeszcze jedne dwa zęby frontowe grając na hokeju z lodu. Śmieciarze są na uderzeniu. Wyprałam kuchenne piętro i teraz mój tył zabija mnie. Moja alergia jest bólem-w-szyi jako studnia. I ta niesportowa pogoda daje mi piekło proszącego czucia do buta. Inne niż to, moje życie jako typowej podurbanistycznej domowej żony biegło swój każdodzienny kurs gładko dziś. W dowolnym futerale, obiad jest obsłużony.
HUSBAND: Can you fix me a stiff drink first?
MĄŻ: Możesz ty zreperować mi jakiś sztywny napój, po pierwsze?
WIFE: Out of the question. The food is getting cold. Besides, why don't you fix one for yourself? I have my hands full, tossing the salad.
ŻONA: Na zewnątrz pytania. Żywność jest dostająca chłodu. Obok, dlaczego ty nie zreperujesz jednego dla siebie sam? Ja mam moje ręce pełne, podrzucając sałatę.
HUSBAND: All right, then. I'll get myself a can of Bud from the icebox. What are we having tonight?
MĄŻ: Wszystko na prawo, tedy. Dostanę sobie puszkę Pąku z lodopudła. Co jesteśmy mający tej nocy?
WIFE: You didn 't expect anything fancy, did you? What we have tonight is ever-so-popular hamburgers and fries from Burger King. There's nothing like the regular meat-and-potato kind of stuff. (Aside:) I think I'm gonna throw up.
ŻONA: Ty nie oczekiwałeś żadnej wymyślnej rzeczy, oczekiwałeś ty? Co my mamy dziś, to są zawsze-tak-popularni szynkowi mieszczanie i smażonki z "Mieszczanina-Króla". Tam jest nicość przypominająca regularny mięsno-kartoflany rodzaj substancji. (Leżąc na boku:) Myślę, jestem gonną w trakcie rzutu wzwyż.

AdiOsAmigos

2017-10-28, 04:30
Ja tam się zaśmiałem miejscami xD

SpeedyG

2017-10-28, 07:14
To jest translacja Fantastico, po której dostaje on weny twórczej swoich opisów.

Perhydrol

2017-10-28, 11:25
BigM napisał/a:

Co to za gówno?


No mi to wygląda na BigM ;)

Don_Luca

2017-10-28, 12:19
Mr Fantastico, dont make a village.
Panie fantastica, nie rób wiochy.

Bizior4

2017-10-28, 20:18
I dont towers
nie wieze

issei_sagawa

2017-10-30, 18:42
Panowie, przecież ten tekst jest autorstwa Stanisława Barańczaka, wystarczy wpisać w google "miodzie jestem domem" i macie całość. Jak studiowałem przekładoznawstwo (wiem wiem, ch*jowe studia i skończę w maku) na UJ to właśnie ten tekst był na pierwszych zajęciach jak nie tłumaczyć i jakie błędy mogą wystąpić podczas tego procesu.

fantastico

2017-10-31, 11:48
issei_sagawa napisał/a:

Panowie, przecież ten tekst jest autorstwa Stanisława Barańczaka, wystarczy wpisać w google "miodzie jestem domem" i macie całość. Jak studiowałem przekładoznawstwo (wiem wiem, ch*jowe studia i skończę w maku) na UJ to właśnie ten tekst był na pierwszych zajęciach jak nie tłumaczyć i jakie błędy mogą wystąpić podczas tego procesu.



Jeden normalny ;)

sa...........os

2017-10-31, 19:16