Rozmawia dwóch kolegów na przystanku czekając na autobus. W trakcie rozmowy na przystanek przychodzi murzyn i jeden mój kolega który widział ich tylko w tv i żadnego w naszym kraju mówi do drugiego:
- Ty patrz murzyn idzie!
Wydawało mu się, że powiedział to w miarę cicho ale usłyszał ich murzyn. Odwrócił się w ich kierunku, popatrzył srogo i podszedł. Wyciągnął palec wskazujący i wymach*jąc im tym palcem przed twarzą mówi:
- Ja niee mudżin, ja incynier. Ty mudżin i Ty też mudżin!
Lepiej to brzmi jak się to opowiada no ale pisane może też się wam spodoba
Swoją drogą murzyn zrobił u nas inżyniera i już myśli, że nie jest czarny?
80 % pracujących za 2,5 $ na godzinę pracy i kto tu jest murzynem?
Dr...........le
2015-05-29, 12:08
upu up up (...) pie**olicie hipolicie. Odrzutów jest pełno wszędzie. Owszem kiedyś powojenna matura więcej znaczyła niż dziś większość inżynierów. Jak ja robiłem inżynierkę na kierunku startowało ok 70 osób. O czasie (po 4 latach- studia zaoczne to inż=8 sem nie 7 jak na dziennych) broniłem się ja i 3 osoby, z którymi zaczynałem, plus do tego 4 spadochroniarzy z wyższych lat. Oczywiście uparty debil zrobi tego inżyniera jak nie w 6 to w 8 lat, ale go zrobi. I to mnie boli, bo ludzi ze swojego roku znam i jeżeli w pracy dostanę projekt zrobiony przez Pana X, czy panią Y, to k***a nie zdąży mi ona powiedzieć "dzień dobry", a już będzie zapie**alać po swoje wypociny, które wylecą oknem. niestety nie wszystkich znam... Selekcja działa, aczkolwiek za słabo i tak.
Bo tak naprawdę u nas niewielu jest murzynów. Mamy jedynie jakąś garstkę murzynów ale tylko w sensie czarnych (choć kiedyś na stadionie w warszawie byli i murzyni, robiący za murzynów w pracy).
Ale generalnie jak na razie my mamy jedynie problem z gruzanerią. Z brązowymi czy czarnymi jakoś nie widzę, są bo są ale pracują i tacy przeszkadzają tylko bezmózgim rasistom.
i tak powinno być. uczciwie patrząc to 90% szkół wyższych należałoby zlikwidować. tych co tam studiują wepchnąć do techników i zawodówek, w których przynajmniej czegoś by się nauczyli. zazdroszczę, że studiowałeś w lepszych czasach.
U mnie na Polibudzie murzynów widać garstkę, w dodatku przeważnie tylko w październiku, ewentualnie w listopadzie, później znikają, a kiedy odwiedzam znajomych na akademikach, aż się od nich roi, po prostu przyjeżdżają, żyją sobie jak książęta, pewnie na socjalu, studia mają w dupie i r*chają tylko niedoj***ne laski.