jeśli ktoś ci zajeżdża drogę i walisz mu w tył, to nie jest twoja wina. jeśli pan policjant sądzi inaczej, nie przyjmujesz mandatu. mam masę znajomych, którzy mieli takie przypadki. tylko raz policja stwierdziła, że wina tego, co wjechał. sprawa do sądu, wyrok bez posiedzenia podtrzymujący jego winę, odwołanie, jedna rozprawa i wyrok uniewinnaijący.