W Szczecinie jest takie rondo działa i nie ma z tym problemu tak jak z innymi rondami nawet tymi dużymi. Natomiast w poznaniu są ronda że światłami i że światłami nawet na środku ronda i co więcej stłuczek niż gdzie indziej, a niech wyłącza światła to całe miasto zakorkowane jeszcze bardziej. Jak widać wszystko zależy od stanu umysłu

pie**ole jakie tłuki na tym filmie W Zielonej Górze porobili wszędzie takie ronda, fajne rozwiązanie i trzeba być skrajnym idiotą żeby spowodować na tym wypadek

Co to za Mitsubishi w 2:36, rocznik, wersja?

@LaChupacabra Mitsubishi Lancer VIII (2007 - 2016)

@up
Ten z prawej czyli wjeżdżający...
Myślałeś, że kogoś zagniesz? Każdy kto zdał uczciwie prawko wie, że rondo to zwyczajnie skrzyżowanie o ruchu okrężnym i jak nie ma znaków stosowana jest zasada prawej ręki.

Nie śledzisz przepisów.
Aktualizacja za pomocą prawa unijnego mówi, że wbijając na rondo masz pierszeństwo, w całej europie jest tak.
Dlatego przez ostatnie kilka lat na naszych rondach wykwitło znakami "ustąp pierszeństwa".

Rondo takie czy inne to wynalazek idioty. Samochód to maszyna do jazdy po liniach prostych a nie baletu po kółeczkach. Tylko normalne skrzyżowania a najlepiej piętrowe, żeby nikt nikomu nie wymusił.

Bardzo intuicyjnie się po nim jeździ, przynajmniej kilka razy dziennie po nim poruszam. Jak spadnie toszkę śnieu to faktycznie może być kolorowo

Nie śledzisz przepisów.
Aktualizacja za pomocą prawa unijnego mówi, że wbijając na rondo masz pierszeństwo, w całej europie jest tak.
Dlatego przez ostatnie kilka lat na naszych rondach wykwitło znakami "ustąp pierszeństwa".

W Anglii wjeżdżając na rondo ustępujesz pierwszeństwa tym co na rondzie (highway code punkt 185). A do prawa unijnego... Nie jest to regulowane przez konwencje wiedeńską, a nie UE?

EDIT: nie jest tak, że rondo jest traktowanie specjalnie w tym wypadku. Jak Velture napisał, jak nie ma znaków ten z prawej ma pierwszeństwo (w Anglii będzie to osoba na rondzie, w Polsce osoba wjeżdżająca). Także wjeżdżający ma pierwszeństwo jak napisałeś, bo tak jak napisał Velture obowiązuje "prawa ręka".

W miejscu wyłączonym z ruchu, powinni roztopić asfalt, i metalowymi kolcami posypać ten obszar

Rozwiązanie w Holandii, tam gdzie na czarno zaznaczyłem są takie jak by krawężniki żebyś nie mógł przez to przejechać

pie**olcie pie**olcie, turbinowe spoko, gdzieś w chyba małopolsce trafiłem na dwa albo trzy ronda turboch*jowe, gdzie z lewego pasa nie można było jechać prosto. Na drodze z dwoma pasami ruchu w każdą stronę. zaraz za 3m zebry były dalej dwa pasy, oczywiście popie**oliłem zebrą. o rondzie w kształcie 8 już nie wspominam.