Reklamacja chyba faktycznie była nieuzasadniona, bo kot sp***olił, jakby był urodzonym sprinterem.
kitiket jak nagle wyzdrowiał
Coś pięknego. Zj***ny lewacki animals, bijący ludzi "w imię zwierzątków" dostaje to na co zasłużył! No łezka, normalnie.
tak to jest jak j***ny plebs bierze zwierzaka do domu i nagle zdziwienie jak musi wydać więcej hajsu za kroplówkę niż na jedzenie na cały miesiąc