I mówisz, że we Wrocławiu są tacy studenci?
Pojedyńcze jednostki rozumiem, ale żeby ogół?
Widocznie miałeś pecha trafić na dość rzadko spotykaną zbieraninę.
No właśnie. 5 lat chlania, imprezowania, zaliczania kolosów i egzaminów za trzecim razem, opie**alania się za pieniądze rodziców, a potem najgłośniej krzyczą takie dwuleworęczne p*zdy, że to chory kraj, w którym nie ma pracy dla ludzi z wyższym wykształceniem.
No bo co umie taki śmieszny magister?
ch*ja umie. Imprezować i spać do oporu umie. To wszystko. Dziękuję dobranoc.