Wiadomość ta prawdopodobnie zostanie okrzyknięta największym wydarzeniem 2013r. To nie sen.
Mariusz Pudzianowski ostatnio coraz częściej widywany jest w telewizji. Niektórzy uważają, że były strongman zaczyna chałturzyć... Tymczasem Pudzianowski dostał rolę w polskim filmie najnowszej produkcji Grzegorza Królikiewicza pod tytułem "Sąsiady".
"Pudzian" w filmie zagra u boku takich gwiazd jak Anna Mucha czy Ewa Błaszczyk. W filmie wcieli się w rolę księdza. Ostatni klaps na planie zdjęciowym padnie 18 grudnia. Jego premiera planowana jest na 2014 rok, a Pudzianowski już postanowił się podzielić zdjęciami z planu... Zamieścił je na swojej oficjalnej stronie na Facebooku.
- Akcja dzieje się w powojennym światku Łodzi. Gram księdza, który stara się nawrócić różnych złodziejaszków i innych grzeszników. Moja postać to duchowny, ale też twardziel, który nie boi się postawić bandziorom. Jest wesoło - powiedział Mariusz Pudzianowski "Super Expressowi".
W sumie to mogę sobie przedstawić nawet Brunejkę w filmie. Zagrałby Kaczyńskiego. Ostatnia scena filmu wyglądałaby tak, że pilot mówi że widzi jakieś drzewo, chyba lipę. Potem wpadłby kadr zbliżenie na morde koksa a ten by powiedział 'leć, nie ma lipy!' I miał rację, bo to była brzoza.
pie**olony celebryta. A mógł se być mistrzem świata, a został k***ą medialną.
Albo mnie pamięć zawodzi... albo on BYŁ MISTRZEM SWIATA...
Nawet 5 razy + druzynowym mistrzem swiata 3 razy... i Europy 6 razy. I superserii 5 razy... a o innych zawodach nie wspomne. Więc o czym Ty pie**olisz.