Wiadomo co z dziewczynka?
To jest teoria, a w praktyce nadgorliwy prokurator będzie tak długo naciskał sąd na posadzenie Ciebie do mamra, że Cie w końcu wsadzi za kraty. W teorii gość, co na Sokratesa w Warszawie za morderstwo faceta z Włocławka na pasach miał iść na 25 lat do ciupy. W praktyce dostał 7 lat odsiadki, wyjdzie po 3 za dobre sprawowanie. Chory kraj. Za wydrukowanie pieniędzy na drukarce dostaniesz 25 lat odsiadki, za morderstwo jadąc w zabudowanym 140km/h pójdziesz w pasiaki na 7 lat. Niejedna osoba w tym kraju mając broń legalnie raniła albo zaj***ła kogoś w obronie własnej oraz swojej rodziny i poszła pierdzieć w pasiaki. Nawet Liroy nawijał o tym w jednym ze swoich kawałków. W tym kraju jest sprawiedliwość pod warunkiem że sam ją sobie wymierzysz.
Tylko jak w takiej sytuacji się bronić skoro to kurestwo nie chce puścić? Skopać jajca? Zacząć dusić? Zajebac w nos?(to słyszałem ze działa) czy może palec w oko? Serio mnie to interesuje więc jak macie jakieś rady to się podzielcie
Kurewski to jest zjeb który nie potrafi swojego psa upilnować.
Pewnie ze tak, ale co to niby zmienia? Od początku świata w naszej populacji są idioci którzy nie potrafią tego czy tamtego.
Jedynym realnym wyjściem jest eksterminacja zj***nej rasy
To że ten pies to urodzony morderca, a mają go najczęściej debile. Nie ma mowy o żadnym upilowywaniu. Sebixy puszczają te psy po parkach, chodzą z nimi bez kagańców.Kurewski to jest zjeb który nie potrafi swojego psa upilnować.
powtarzac to mozesz ale ortografie. Noz w kieszeni to kurestwo a frajerzy noszacy noze to k***y. Noz przydaje sie 1 na 20 lat. Zazwyczaj ktos, gdzies wyciaga noz i w zwyklej bojce ktos zostaje powaznie ranny lub pada martwy, zazwyczaj jest to kretyn, ktory ten noz wyciagnal.
Noz zawsze moze sie przydac? Moze jeszcze srubokret? Zszywacz? Tasma klejąca...
Z bronia jest inaczej - jakies testy trzeba przejsc itd a noz to byle k***a kupi na targu.
Tę rasę jak i pitbulla od innych pod względem niebezpieczeństwa różni tylko potencjał. A trzeba się naprawdę postarać, żeby z tej przyjacielskiej rasy zrobić pojeba.
To jak z BMW, jedyne co sprawia, że kojarzy się z gównem to właściciel. Problemem jest tępa dresiarnia której ten pies imponuje, dlatego jak już jakiegoś psa uczą agresji to jest to amstaf/pitbul/american bully a nie ratlerek.
Wina leży tylko po stronie właściciela.
Ale jedno jest prawdą, tak zj***ny pies już jest nie do naprawienia. Utylizacja