18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Przecieki maturalne - Tomasz Olbratowski.

piotrekg03 • 2014-05-06, 09:18


Felieton wygłosił o 7:50 ( wczoraj dzień matury z polskeigo! ) Tomasz Olbratowski. Jego typowania się sprawdziły :) Opis pod filmem.

snik0

2014-05-06, 16:22
k***a, w życiu przeczytałem jedną książkę i to jeszcze nie całą. Studia skończyłem i mam się dobrze, więc nie pie**olcie mi tu o książkach. Kto chce czyta co każą lub co chcę, kto nie chce nie czyta. Do ch*ja mu się to później nie przyda i tak.

Svenlee

2014-05-06, 16:32
Połowa lektur jest nudna, napisana po staropolsku (czego nienawidzę czytać, jednak cenię ze względów historycznych). I większość lektur była napisana pod wpływem używek - przykład Mickiewicz, albo "Tango" pana Mrozka. Masakra.

Gordon

2014-05-06, 16:40
@snik0
To, że przeczytałeś 1 książkę i skończyłeś studia, to świadczy tylko o tym, że studia są na poziomie szamba, a nie o twojej wielkiej zajebistości.

Mój dziadek ze strony matki był wychowany jeszcze w czasach, gdzie łacina była językiem obowiązkowym, jak obecnie angielski. Znajomość literatury i historii - bez względu na wcześniejszą i późniejszą edukację - była wpajana w domu. Na wyrywki pamiętał większość dzieł polskich, jaki i klasycznej literatury światowej. A był inżynierem.

I tym się cechował inteligencja. I to nie był powód do dumy, ale poczucie przyzwoitości. Wstyd było komukolwiek przyznać się, że przeczytał 1 książkę. Tym charakteryzował się plebs.

Elver

2014-05-06, 16:41
Lektury obowiązkowe,zwłaszcza do matury podstawowej to w dużej mierze książki patriotyczne, pompatyczne i w dużej mierze przez to nudne. Ale jeśli pomyślimy o maturze rozszerzonej, np "Dżuma" Alberta Camusa, albo "Zbrodnia i Kara" Fiodora Dostojewskiego, są to tytuły godne polecenia. Po za maturą, Anna Karenina, Tołstoja również bardzo interesująca,mógłbym wymienić sporo tytułów, ale to nie jest literatura dla półgłówków...

drunkhistory

2014-05-06, 16:50
Elver ,,Zbrodnia i kara" i ,,Dżuma" były u mnie przerabiane na podstawie. I pisze się ,,poza", ale to chyba rada nie dla półgłówków...

JebaćCyganów

2014-05-06, 17:01
każdy kto twierdzi, że nasz kanon lektur jest fatalny, jest po prostu debilem, który nie rozumie tego co czyta. jakie k***a nudne? przeszkadzaja wam motywy patriotyczne sk***ysyny? a w jakim kraju żyjecie? cała historia tak bez echa w szkole, bo dzieciaczki wolą przerabiać hariego h*jtera? kanon jest bardzo dobry i powinien zostac.

De...........tt

2014-05-06, 17:02
A na ch*j Wam ciekawe książki w kanonie lektur? Ciekawe książki są po to, żeby je czytać dla własnej przyjemności. Lektury są po to, żeby poznać kulturę własnego kraju, nierozłącznie związaną z dziełami Sienkiewicza czy Mickiewicza.

T0B1

2014-05-06, 17:12
nowynick napisał/a:

Dlaczego kanon lektur jest tak popie**olony?

Potop... nuda jak ch*j, tyle ciekawszych książek powstało całkiem niedawno o tej epoce: "Charakternik" Piekary, kilka pozycji Komudy, dość ciekawie o XVI wieku pisał też Pilipiuk(Oko Jelenia, Dzień wskrzeszenia), a MEN uparcie trzyma się Sienkiewicza... Zresztą Potop, Ogniem i Mieczem oraz Mistrz i Małgorzata to rewelacje literackie w porównaniu z całą resztą lektur obowiązujących w szkołach średnich...


Tyś chyba Potopu nie czytał :v

embalmer

2014-05-06, 17:13
W życiu przeczytałem dwie książki:)


Andrea

2014-05-06, 17:27
W głowach sie poj***ło od dobrobytu. Teraz wszyscy wybierają rozrywkę jak najmniej wymagającą intelektualnie: telewizor, fejsbuk, zakupy. Nie twierdzę, że najulubieńszym hobby każdego polaka powinno być akurat czytanie i zainteresowanie właśnie tymi lekturami. Też jestem daleka od szufladkowania ludzi w tej kategorii: kto czyta jest mądrzejszy, bo niekoniecznie.
Ktoś przeczyta sto marnych książek i nadal nie jest ani interesującym rozmówcą, ani nie stał się dzięki temu mądrzejszy - robi to dla siebie, więc ok.
Ale uważam, że dorośli, świadomi dzisiejszych realiów ludzie, powinni sięgać po książki które ich zainspirują, zmotywują do działania, zrelaksują, pomogą uporać się z jakimiś problemami dnia codziennego - od tego jest książka. Często duuuużo tańsza alternatywa dla psychologa, albo dla warsztatów, szkoleń czy kursów z różnych dziedzin.
Ludziom nie chce się czytać, więc jeden z drugim trzaska kase na szkoleniach, podczas których streszcza wiedzę, którą zaczerpnął z książek właśnie!

MR07U

2014-05-06, 17:42
@Gordon jak jesteś na socjologii lub innych humanistycznych studiach, które produkują nic innego jak bezrobotnych to w sumie masz racje czytajcie Potopy i inne "piękne opowieści". Wpadnij sobie na studia bazujące na matematyce to wszystko odszczekasz i uwierz mi - znam niejeden wielki mózg a mimo to i tak nie idzie się wyrobić z materiałem nie mówiąc już o takich frykasach jak czas wolny czyli np. twoje czytanie książek.

voidinfinity

2014-05-06, 17:55
Andrea napisał/a:

W głowach sie poj***ło od dobrobytu. Teraz wszyscy wybierają rozrywkę jak najmniej wymagającą intelektualnie: telewizor, fejsbuk, zakupy.



Nieistotne jaka forma - ważna jest treść.

Tworzenie bezmyślnej papki dla idiotów jest tańsze i przynosi ostatecznie więcej korzyści - choć oczywiście konkurencja w tym obszarze jest duża.

Mnie osobiście na książki w sensie literatury pięknej szkoda czasu.

wodzu11

2014-05-06, 18:00
@up Andrea

Ale głupoty ;/

1. Szkolenia, oczywiście zależy jakie, bo nie mowie tu o "lepieniu pierogów" czy innego gówna, robisz głównie po to, aby zyskać PAPIER, tak, takie coś, pod którym podpisuje sie firma przeprowadzająca szkolenia, który jest dowodem że miałeś styczność z "czymś" niezależnie co to jest.

2. W trakcie szkoleń , wykonujesz co tam wykonujesz pod okiem DOŚWIADCZONEJ OSOBY, nie musi to być specjalista, znawca czy ktoś pro, chodzi o osobę która maila z tym wcześniej styczność i pomoże ci na miejscu z ewentualnymi trudnościami i problemami, w końcu za to mu płacisz.

A swoja droga przeczytałem w technikum z 2 książki: Opowiadania Lovecrafta i "Elektrotechnika" Bolkowskiego, żadna nie była lekturą obowiązkowa, jakoś zdałem maturę, kończę studia i powiem szczerze: większość lektur jest ch*ja warta, spokojnie można je olać, są po prostu wj***ne w kanon lektur, żeby poloniści mieli zajęcie przez 5 dni w tygodniu, nie wiem jak w innych szkołach, ale większość czasu na lekcjach polskiego czytasz jakieś pierdoły, a później wychodzą typki "z matura" co nawet CV nie potrafią skleić ;/ Ale zajebiście analizują wiersze i lektury !!! No k***a ;/

De...........tt

2014-05-06, 18:24
Cytat:

jakoś zdałem maturę


No i właśnie w normalnej sytuacji takie osoby (ja również, bo większości nie przeczytałem) nie powinny zdać matury.

Andrea

2014-05-06, 18:42
wodzu11 napisał/a:

@up Andrea

Ale głupoty ;/



wodzu11, jesteśmy w tym samym wieku i mieszkam po sąsiedzku:)
szanuje Twoje zdanie, ale mam zupełnie inne. ;) To, że czegoś nie rozumiesz, wcale nie znaczy że jest to głupie, także więcej szacunku do cudzej opinii.

Byłam na wielu kursach i szkoleniach, wiem o czym mówię. To, że ktoś przeczytał dwie książki to nie jest powód do dumy, wiec nie wiem czy sie chwalisz, czy żalisz?