Biedni imigranci próbują się przedostać do lepszego świata aby świadczyć usługi kardiochirurgiczne oraz przekazywać porady prawne jednocześnie wdrążając Europejską kulturę "do swej krwi" z polecania sz. Pana Sorosa.
Na czele staje im armia dyktatora.
Każdy szanujący się cywilizowany kraj przy tak otwartej próbie masowego nielegalnego forsowania granicy wystawiłby armię, stworzył strefę buforową i ostrą amunicją przypomniał, że tu jest cywilizacja i pewne zasady jednak obowiązują.