Żeby nauka czegokolwiek miała sens musi być przeprowadzona PRZED momentem, w którym ta wiedza będzie potrzebna. Jak 11- latka jest w ciąży, bo rodzice idioci uważali, że jest za młoda na taką wiedzę, to na naukę o antykoncepcji jest już stanowczo zbyt późno.Poza tym to zupełnie normalne, że dziecko interesuje się własnym ciałem i odkrywa co do czego służy. A że kościół i jego przydupasy są przeciwni to oczywiste, bo przecież jak ministrant będzie wiedział o co chodzi, to doniesie na księdza.

No i co złego w tym, że uczą 4 latka, że nie ma lepszych i gorszy części ciała? Ja pie**olę, to przecież coś co powinno być oczywistością!
Uczenie 10 latków o masturbacji to też można powiedzieć ostatnia chwila. Przecież wiedzę na takie tematy powinni mieć ZANIM zacznie ich dany "problem" dotyczyć. Inaczej jest to musztarda po obiedzie. Akurat tak się składa, że mam 10 letniego siostrzeńca i pytał mnie bardzo szczegółowo o te sprawy, bo w domu nie ma z kim na te tematy porozmawiać.

"Ja sie nie dotykałem, na komunie zapaliłem po raz pierwszy papierosa, na biezmowanie wypilismy bełta a tak ogólnie miałem normalne dziedciństwo palilismy szcury w beczkach, strzelalismy z korków, ganialismy sie z policja i tłuklismy wszelkiej masci odmieńców."

Ja w wieku 6-7 lat bawiłem się w lekarza z koleżankami a robiłeś bomby z saletry?

Jeśli TL:DR to wam skrócę:
Od noworotka uczmy masturbacji a później uczmy pedalstwa.

Czyli zaczynamy po staremu - od księdza?

Ja w wieku 6-7 lat bawiłem się w lekarza z koleżankami a robiłeś bomby z saletry?

Za te saletre własnie ganiali nas policjanci a wczesniej milicjanci .

No i co złego w tym, że uczą 4 latka, że nie ma lepszych i gorszy części ciała? Ja pie**olę, to przecież coś co powinno być oczywistością!
Uczenie 10 latków o masturbacji to też można powiedzieć ostatnia chwila. Przecież wiedzę na takie tematy powinni mieć ZANIM zacznie ich dany "problem" dotyczyć. Inaczej jest to musztarda po obiedzie. Akurat tak się składa, że mam 10 letniego siostrzeńca i pytał mnie bardzo szczegółowo o te sprawy, bo w domu nie ma z kim na te tematy porozmawiać.

Ale ze co? Mają uczyc jak strzepac sobie gruche? W wieku 10 lat dzieciak raczej mysli żeby w minecrafcie mu chaty nie zburzyli a nie jak wypolerowac chełm strazakowi.

Ale wazniejsza sprawa że cały plan przeplata sie z promocja zboczeń. Kiedys kazdy wiedział że chłopak plus dziewczyna to normalna para. teraz wmawia się nam że różne zboczenia i odchyły nalezy traktowac równo (nie mówie o tolerancji). Robi sie k***e z logiki wmawiajac że człowiek moze zmieniać płeć kilka razy dziennie (gender fluid)i jest to normalne. Pod płaszczykiem kilku słusznych spraw przemyca sie zj***na lewacka ideologie, dlatego nikt normalny nie pozwoli na wprowadzanie tego manifestu kulturowego tak jak kiedys manifestu komunistycznego.

Czyli zaczynamy po staremu - od księdza?

Teraz czarnych zastapią różnej masci "aktywiści" którzy beda trzepac dzieciakom w przedszkolu i to zgodnie z prawem.

A powyżej doskonały przykład dlaczego edukacja seksualna jest potrzebna.

A powyżej doskonały przykład dlaczego edukacja seksualna jest potrzebna.

Jeżeli jest ci potrzebna to sie edukuj, ale po ch*j to chcesz wciskac innym?

Polski ciemnogród katoliban przeciera oczy z niedowierzaniem. Jak to uczyć dzieci o własnym ciele, seksie, antykoncepcji?
Przecież lepiej im napie**olić do głowy bajek o bozi, która biegała po wodzie. Pogrozić piekłem za walenie konia!
A jak zapyta skąd się wzięło? To bociek przyniósł albo w kapuście znaleźli!
A jak zajdzie w ciąże w wieku 16 lat? O ch*j tam.. Pam buk tak chciał. Wyda się za mąż a pierwszego lepszego za zgodą sądu, pińcet plus wpadnie, jakiś zasiłeczek dla upośledzonego brajanka...

Ja pie**olę XXI k***a wiek a w Polsce dalej średniowiecze. Nawet nie starożytność bo oni mieli normalne podejście do seksu.

Polski ciemnogród katoliban przeciera oczy z niedowierzaniem. Jak to uczyć dzieci o własnym ciele, seksie, antykoncepcji?

W Wielkiej Brytanii tak ich oswiecili ze liczba młodocianych matek wzrosła, a automat z prezerwatywami stoi w każdej szkole.

W Polsce 17 tyś nieletnich matek w Wielkiej Brytani 40 tyś. Dane za 2016 rok.

Obecnie zmalało do 12 tyś

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/porody-polska-nastolatki-w-ciazy-mlode-matki,228,0,2163684.html

Pytanie czy gdzieś wprowadzenie tak zwanej edukacji sexualnej w lewackim wydaniu doprowadziło do zmniejszenia liczbt nieletnich matek i zmniejszenia innych patologi sexualnych jak molestowanie wsród nieletnich i gwałty?

Wiec Abraxiu zapoznaj sie najpierw z faktami by jak zwykle nie wyjść na głąba.

UK to kiepski przykład bo to jest kraj w którym socjalizm doprowadził do całkowitego odmóżdżenia najniższej warstwy społecznej.
To są niepiśmienni nieporadni życiowo idioci, którzy mają nawet rehabilitacje z oddychania bo inaczej zapomnieli by ruszać płucami.
Zobacz sobie w necie jak wygląda statystyczna brytyjska rodzina z marginesu. Łatwiej małpę nauczyć matematyki niż czegokolwiek brytyjskiego patusa.
Do nich przychodzi pracownik z pomocy społecznej otwierać puszki z jedzeniem z pomocy od czerwonego krzyża bo by umarli z głodu z konserwą w ręce.

UK to kiepski przykład bo to jest kraj w którym socjalizm doprowadził do całkowitego odmóżdżenia najniższej warstwy społecznej.
To są niepiśmienni nieporadni życiowo idioci, którzy mają nawet rehabilitacje z oddychania bo inaczej zapomnieli by ruszać płucami.
Zobacz sobie w necie jak wygląda statystyczna brytyjska rodzina z marginesu. Łatwiej małpę nauczyć matematyki niż czegokolwiek brytyjskiego patusa.
Do nich przychodzi pracownik z pomocy społecznej otwierać puszki z jedzeniem z pomocy od czerwonego krzyża bo by umarli z głodu z konserwą w ręce.

Tak było i jest gorzej. Dlatego podałem przyklad jak to sie skończyło w UK. Jakos edukacja sexualna im nie pomogła.

W Polsce liczba młodocianych matek spada. Jaki jest rzeczywisty obraz dzietności wsród młodocianych matek na zachodzie tego sie nie dowiemy z powodu aborcji, ale ich liczba świadczy że raczej nie nauczyli sie porzadnie zabezpieczać. Wiec pytam sie po jaki ch*j jest to potrzebne? Normalny rodzić przekarze wiedze a patologia i tak sie bedzie j***ć. Do tego nie chce by jakies zboczki z WHO edukowały dzieci, pod płaszczykiem antykoncepcji beda wmawiac ze normalnym jest wsadzanie penisa w dupe drugiego męzczyzny.

Tak było i jest gorzej. Dlatego podałem przyklad jak to sie skończyło w UK. Jakos edukacja sexualna im nie pomogła.
W Polsce liczba młodocianych matek spada. Jaki jest rzeczywisty obraz dzietności wsród młodocianych matek na zachodzie tego sie nie dowiemy z powodu aborcji, ale ich liczba świadczy że raczej nie nauczyli sie porzadnie zabezpieczać. Wiec pytam sie po jaki ch*j jest to potrzebne? Normalny rodzić przekarze wiedze a patologia i tak sie bedzie j***ć. Do tego nie chce by jakies zboczki z WHO edukowały dzieci, pod płaszczykiem antykoncepcji beda wmawiac ze normalnym jest wsadzanie penisa w dupe drugiego męzczyzny.

Na pewno jest to zdecydowanie bardziej normalne, niż próba zarządzania pod płaszczykiem "walki o normalność" gdzie kto może swojego własnego penisa wkładać..

Na pewno jest to zdecydowanie bardziej normalne, niż próba zarządzania pod płaszczykiem "walki o normalność" gdzie kto może swojego własnego penisa wkładać..

Ale pie**ololo, kto ci cos nakazuje? Mowa o prawnych regulacjach a nie co ktos pie**oli z ambony. Natomiast nauczanie o wsadzaniu penisa w dupe bedzie obowiazkowe.

Jak wyj***ć te dwa pierwsze przedziały (0-4 lat i 4-6 lat) które brzmią jak jakiś mało śmieszny żart (ciężko mi uwierzyć że to na serio i bez koloryzowania), to reszta, przynajmniej w teoretycznych założeniach, jest w sumie nie głupia. Może mniej patusiarstwa będzie się lęgnąć, jak się gówniarze dowiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Parę lat temu byłoby to nie potrzebne, ale dziś szczeniaki czerpią wiedzę o seksualności z internetu, pewnie też z pornoli, a może nawet i z harda (wcale nie wydaje mi się żebym przesadzał, jak się kiedyś przysłuchałem rozmowie jedenastolatki przez telefon, to już mnie nic nie zdziwi...).
Tu oczywiście wszyscy jebią same skrajności, ale ja albo jestem ślepy, albo nie umiem czytać między wersami i nie doszukałem się w tym żadnej homopropagandy. No, chyba że sam fakt informowania osoby w wieku 12-15 lat o tym, że istnieje coś takiego jak homoseksualizm jest już zbrodnią przeciwko normalności.

że istnieje coś takiego jak homoseksualizm jest już zbrodnią przeciwko normalności.

Nie że istnieje ale że wsadzanie penisa w tyłek drugiego mężczyzny jest normalne, że powinni brac sluby i adoptowac dzieci. No chyba że jestes na tyle naiwny że poprzestana na tym że kogos poinformuja że istnieje homosexualizm.

To jest jak z gotowaniem żaby. Temperature trzeba stopniowo podnosic i żaba nawet nie wie że jest gotowana.