ale w sumie racja... nie sra polska tak kasa by fundowac taki zabieg jak bardziej potrzebne do zycia nie sa refundowane... a pozatym zamiast ciagle siegac nam do kieszeni powinni legalizowac prostytucje maryche itp. kasa jest ale najlatwiej siegac do kieszeni ludziom jak mozna na legalu z pozytkiem dla wszystkich zrobic

Kolejny gówniany pomysł, dobijający finansowo NFZ, kontrowersyjny dla części społeczeństwa. Nie mam nic przeciwko in vitro jeśli ktoś zainteresowany nim, płaci z własnej kasy. Tak samo ludzie przeciwni karze śmierci powinni jako jedyni płacić na utrzymanie takich skazańców, a nie część społeczeństwa która chce ich widzieć tylko na sznurku, a nie sytych i w ogrzewanych celach.


Jeśli ktoś tu zaliczył pranie mózgu to autor posta, który pewnie bez mrugnięcia okiem dałby sobie wyciągnąć jeszcze więcej kasy ze swojej kieszeni na jakis inny szczytny społecznie cel.. aborcję albo wyrównanie pensji dla kobiet, czy odszkodwania dla pedałów za brak satysfakcji z seksu waginalnego.

Racja, pomijając gniew boży, to faktycznie coś z tym jest nie tak. Problem w sumie nigdy nie został poważniej przedyskutowany. Dziennikarzyny napuściły katoli na lewaków i w sumie można było się trochę pośmiać, trochę uderzyć głową w ścianę, ale jak zwykle ch*j z tego wyniknął.

Nie wiem czy tylko mi się marzy, żeby w tak zwanych 'palących problemach społecznych' i w ogóle w poważniejszych sprawach, z powrotem zaczęto organizować referenda. Ot tak, chociażby na próbę.

Dla mnie in vitro jest czymś szurniętym i nienaturalnym, ale jest jeszcze do zaakceptowania. Jednak można się w-rwić, że refundują to w kraju, gdzie jest problem z podstawową opieką medyczną, gdzie na przykład wykrycie raka jest prawie wyrokiem. Niech już będzie in vitro, ale niech sobie sami za to płacą.

Ch** mnie to obchodzi, że są pary, które na to nie stać. Jakoś potrafię znieść to, że nie stać mnie na Ferrari Enzo i nie żądam od Tuska, żeby mi to auto kupił.

Najbardziej mnie rozbraja sprawa aborcji na Zachodzie, gdzie konserwatywna część społeczeństwa musi płacić na tą lewacką zbrodnię, bo uznawana jest jako jedna z podstawowych usług medycznych.

Prawidłowa reakcja po przeczytaniu jest jedna :

Nie będziesz mi mówił jak mam reagować, ch*ju.

Jeśli finansowanie jakiegoś przedsięwzięcia jest wbrew czyjemuś sumieniu/logice/chęci to o ile nie jest to obrona granic czy porządku społecznego to nikt nie ma prawa zabierać mu na to pieniędzy.
I jeden ch*j czy to in vitro, nauczanie o sodomii w przedszkolu czy płacenie katechetom pensji z MEN. Każdy powinien sam wybierać na co idą jego pieniądze.

w sumie jak facet nie daje rady zrobić ci dzieciaka zgłoś sie do mnie ja z dużym i nader aktywny sexualnie zrobie dobrze i zapłodnie 500XXX926

To ma być DOFINANSOWANIE, a nie zapłacenie za cały zabieg. Ludzie, czytajcie. Poza tym trzeba będzie z pewnością spełnić szereg kryteriów do tego dofinansowania co w praktyce oznacza, że tylko z 10% ubiegających się dostanie te pieniądze. Podejrzewam również, że kwota ta będzie bardzo mało. Codziennie okradają Nasz kraj na miliony złotych i nie ma takiego bólu dupy...Jak tak dalej pójdzie to państwo przestanie istnieć, a Wy będziecie się burzyć, które ciastko jest lepsze, z czekoladą czy truskawkami...

Jeśliby ten pomysł nie spodobał się homoseksualistom to oczywiście w imię tolerancji rząd zapewne zniósłby ustawę. Niestety tolerancja nie obejmuje katolików i ludzi z jakimiś wartościami. Ja osobiści nie jestem katolikiem, ale doceniam ich wkład historie polski, a jaki wkład mają Ci śmieszni pseudo tolerancyjni ludkowie, których nasze dzieci będą przeklinać? Co do in vitro to nie mam nic przeciwko jeśli ktoś sam sobie za to zapłaci. Smutne jednak jest to że tyle dzieci czeka na rodziny w domu dziecka, ale nie mogą się doczekać...

Oczywiście, że to dobra decyzja, jak każda, która ma zwiększyć ilość zdrowych dzieci w Polsce.

Sprawdźcie jaki jest indeks urodzin w Polsce a póżniej odkryjecie tajemniczą przyczynę chęci dofinansowania in vitro!
Jeśli nadal z jednej pary nie będzie sie rodziła dwójka dzieci (żeby w sumie wyszło na zero) to za jakiś czas Polacy zniknął. Nie mówiąc już o tym kto będzie na moją emeryturę pracować.

Co innego allahyakbary, u ktorych w jednej rodzinie jest zawsze kilka bachorów cały czas powiększają swoją populację i tym samym zalewają cywilizacje europejska... Co widać doskonale w Wielkiej Brytanii na przykład.

W Trójce była ciekawa debata na ten temat.

Jeden słuchacz produkował się właśnie w taki sposób (nieco mnie agresywnie), a po nim zadzwonił inny gość, który zaczął od "Witam, jestem ateistą (głos na ok. 40 lat) ale jakoś z moich podatków opłaca się między innymi funkcjonowanie Kościoła Katolickiego w Polsce i nie protestuję. Próbowałem temu w sumie zaradzić, ale nic z tym nie zrobię" (słowa mogłem pomylić, ale przekaz dokładnie taki).

A najmądrzej wypowiedział się doktor z dziedziny genetyki.
"Każda metoda, która sprawia, że nas Polaków będzie więcej, powinna być dotowana"

Ludzie będący przeciwko in vitro chyba nie rozumieją, że jeżeli Polska w ciągu najbliższych lat nie rozwiąże problemu niskiej dzietności społeczeństwa to ten kraj za kilka dekad zbankrutuje.

In vitro nic nie rozwiąże. To jak wylewanie wody z wanny naparstkiem. Zamiast pie**olić, że in vitro rozwiąże problem niskiej liczby urodzeń lepiej usunąć prawdziwą przyczynę a jest nią bieda [w skali Europy oczywiście].
Jak ludzie będą mieli pieniądze to i nie będzie potrzeby finansowania in vitro bo każdy zainteresowany sobie sam zapłaci. Albo nie zapłaci - ja chcę Porsche 911 - niech zrobią rządowych program "Porsche 911" dla potrzebujących.

Już się rajcuje banda oszołomów, że dofinansujemy in vitro to przybędzie ze 100 Polaków rocznie przy okazji 150 innych się nie narodzi bo trzeba najpierw ZABRAĆ tak k***a ZABRAĆ komuś te pieniądze które pójdą na in vitro + zapłacić kolejnej klice urzędasów którzy będą rozpatrywać wnioski i zajmować się decydowaniem o życiu i śmierci.

Sądzicie, że ludzi nie stać na in vitro ale stać ich na in vitro + bandę urzędasów? Ludzie POJEBAŁO WAS?

Nie jestem przeciwnikiem in vitro. Cieszę się, że nauka idzie do przodu i jest nadzieja dla ludzi chociaż oczywiście z jakiegoś powodu kobiety w te ciążę zajść nie mogą. Można naginać naturę ale nie na masową skalę.