Siedzę sobie dziś spokojnie w pracy, sączę Cole Light, montuję jakieś tabelki w excelu aż tu nagle szef wsadza mi łapę do gaci, wali mi konia po czym jak gdyby nigdy nic wraca do swoich obowiązków.
.
.
.
Bycie samozatrudnionym ma swoje plusy!
"babka SZEFOWA-ok 40 lat 100 kg(20 kg cellulitis grube uda cycki po pas),papieros zwisa z kącika ust,żółte zęby,utyrany tłuszczem fartuch.-szef firmy "dobry kebs-sraczka jest"
-pracownik:BIUROWY-30 lat okulary wystraszony,drży,skulony przed komputerem pentium z windowsem 95(klei faktury za przeterminowane mięso od białoruskich na polskie faktury w excelu,fałszuje daty ważności,daty importu i nawet podbija pieczątki instytutu matki i dziecka)
teraz akcja:
"Montuję jakieś tabelki w excelu aż tu nagle szefowa wsadza mi łapę do gaci, wali mi konia po czym jak gdyby nigdy nic wraca do swoich obowiązków."
[w tle skrzeczÄ… przeterminowane kotlety syczÄ…ce na blasze]